Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

spazmatyczne ruchy
tonącego rozbitka

ryby na lądzie

spienione usta
gryzą powietrze
kończyny młócą
bezsilność

brzuch ciężki
aż po brzegi krągłości

drży embrion

zwiotczenie mięśni
kontrola nad żuchwą
powróci za kilka oddechów


i znów można się śmiać

Opublikowano

hmmm… wiersz zastanawiający, moim zdaniem niczego zmieniać nie należy (może poza tytułem, bo mało intrygujący i jakiś taki bezpłciowy)

podkreśliłbym jakoś „brzegi brzucha” bo ładne, a w moim akurat przypadku okazały się kluczem do interpretacji. Generalnie wiersz bardzo dobry- podoba się.

Pozdrawiam serdecznie
Fei

Opublikowano

tutuł zmienić trzeba, bo rzeczywiście nijaki;

odnośnie brzucha - masz na myśli, że naprowadził Cię konkretenie na temat śmiechu?

i jeszcze jedno pytanko odnośnie fragmentu:

spienione usta
gryzą powietrze
kończyny młócą
bezsilność


czy te dwie formy osobowe czasownika tak blisko siebie nie rażą za bardzo?

dzięki za miłe słowa, pozdrawiam;

Opublikowano

co do brzucha podobało mi się sformułowanie „brzegi krągłości” bo ładnie łączy się z „morską” częścią tekstu- poszedłbym w tym kierunku

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie rażą
jest dynamicznie
ładnie

pozdr.

Fei
Opublikowano

otworzyłeś mi oczy - sam nawet nie zauważyłem "morskiej" części... tzn wiedziałem, że taka jest, ale nie wiedziałem, że aż taka duża; piszesz "poszedłbym w tym kierunku" [czyli w kierunku morza] - nie wiem, czy mi to się uda, z wyżej wymienionych powodów - po prostu zaistaniało coś, czego nie kontrolowałem... bardziej skupiłem się na samych objawach "ataku" [okrrropne:/], niż na ich przedstawieniu; ale uczymy się cały czas, trzeba będzie długo pracować nad w pełni świadomym przekazem:)

Opublikowano

W wierszu wiele jest mylnych tropów, z początku myślałem nawet, że może chodzić o poród (krągły brzuch, embrion, nawet moment zapłodnienia widziałem w rozbitku i rybach na brzegu- skojarzenie z rybami… hehe…nieważne ;)

Myślę, ze motyw morza jest bardzo adekwatny do opisanej sytuacji: potęga, coś nad czym nie ma się kontroli- polecam pójść w tym kierunku

Pozdrawiam

Fei

Opublikowano

jakieś sugestie i propozycje zmian? ostatnie cztery wersy [ponad pointą] trzeba by oddać do remontu...

nie wiem, jak wyciągnąć tego rozbitka z morza, albo wrzucić tę rybę do wody, jak uratować ich od śmierci, bo w końcu atak smiechu się kiedyś kończy;

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...