Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

rozchylam twoje usta
rozgrzana białość pocałunków
oblewa policzki

gdzieś pod kołdrą
Kolumb serdeczny
wspiął się na szczyt
wysepki nowo wyniesionej
pośród wzburzonego oceanu

jeszcze chwila
i klaszczące krzemienie
wzniecą pożar

ugaszę go
papierosem

Opublikowano
rozchylam twoje usta---->> niby dwuznaczne, a jednak banalne
rozgrzana białość pocałunków ----->> białości pocałunków z niczym innym nie kojarzę jak z anginą ropną, a fe!
oblewa policzki----->> oblewanie na początku aktu? też mi nie pasuje, jako kobiecie

gdzieś pod kołdrą---->> wiadomo "gdzieś" ;P
Kolumb serdeczny
wspiął się na szczyt
wysepki nowo wyniesionej
---->> tutaj nawet ciekawie, tylko nowo wyniesiona wysepka też mi pod chorobę jakowąś podjeżdża ;]
pośród wzburzonego oceanu----->>eeeee, kiepski motyw ("wypłynąłem na suchego przestwór oceanu" - tutaj to wybrzmiewa! ;])

jeszcze chwila
i klaszczące krzemienie
----->>skojarzenia z klaskaniem mam niestety jednoznaczne
w dodatku w ten sposób nazwane rażą mnie
wzniecą pożar----->> nader częsty w pornoliteraturze motyw pożaru, ognia i wzniecania

ugaszę go
papierosem
---->> pointa interesująca, aczkolwiek "śmierdząca" ;]

w związku z powyższym - średnio

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Do bzu w ogrodzie róża trzpiotka puszcza zalotnie perskie oczka.   Stateczny bez nasrożył kiście i mruknął - nie kuś tak ogniście. Ja jestem stary- spójrz -przekwitam. W gałęziach coś mi ciągle strzyka, a w liściach jakieś skurcze łapią. Werwy brakuje nawet kwiatom - - zapach uleciał, barwy zbladły, byle wiatr zrywa ze mnie płatki; a tobie - nie wiem, co się marzy. Może luksusy Abu Dhabi, podróże, flirty i bankiety, lecz to nie ze mną już - niestety.   Róża przyznaje - święta racja! Ja sobie roję o wakacjach, o nowych strojach, lansie w necie, tutaj zaś istna nędza przecież.   Uschnąć z tęsknoty - brzmi banalnie, singielką również nie zostanę. W czerwonych tiulach i szyfonach wnet zaplanuję nowy romans, obmyślę sprytny skok na kasę i się zakocham - - w złotokapie!       Sztambuchodonozor, maj 2025
    • Wyzwolenie z toksycznej relacji?  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wrócisz do korzeni samej siebie?
    • Bardzo rozpoznawalne, jako stylizacja na romantyczną balladę, słychać echo mickiewiczowskich świtezianek. W tym gatunku literackim (wywodzącym się z ludowych śpiewanek) bardzo ważny jest rytm, który w tym wierszu stanowczo należy dopracować. Obrazowanie, powiedziałbym, poprawne, utrzymane w określonej konwencji i posłusznie nie wyłamujące się z niej.
    • Miłość bliźniego:   Kiedy wydaje się, że wszystko się skończyło, wtedy dopiero wszystko się zaczyna. Kocha się nie za cokolwiek, ale pomimo wszystko kocha się za nic. - J.Twardowski
    • Szczęśliwi i wolni. Czy to ci, co skręcili na lewo?   Coś/ktoś mi tu w polityczne dzwony bije. Dość ostrożnie, to fakt, ale nie da się ukryć. To mogłoby być nawet całkiem udane pokazanie przekrzykujących się fanatyzmów rozmaitej proweniencji, ale przytyk do prawicowców odbiera wierszowi rzetelność.   A wolność to prawo do świadomego i dobrowolnego wyboru ograniczeń, z pozbawionym strachu wkalkulowaniem konsekwencji.   To ja wolę posłuchać mistrza:      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...