Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Było Ci miło
czytałaś z radością?
Wydarte z serca
papierowe ptaki
ostatnie cząstki
co zostały z duszy
Skąd mogłaś wiedzieć
że spalasz na popiół
i tylko popiół
po sobie zostawiasz
Wypij go teraz
w kieliszku szampana
jednym haustem
gdy wybije północ.

Opublikowano

jak mniemam to jeden z pierwszych wierszy. widać tu wiele niedociągnięć jeśli chodzi o forme. poprostu jeszcze sporo tutaj śladów tgz 'poezji romantycznej współczesnej' czyli próba bycia drugim Mickiewiczem, piełknie pisać w dzisiejszych czasach. otórz nie, to nie ma przyszłości i nie radze psania o .... miłości czy namiętności. ale nie jest źle. dam ci kilka rad, nie używaj słów serce, miłość, agonia i upadłe anioły ;). czekam na następne. pozdrawiam

Opublikowano

ależ pisanie o miłości, a tym bardziej namiętności ma przyszłość i zawsze będzie miało...
a co do wierszyka marny, bardzo marny ale kolegi Kissa, czy jak mu tam nie pobije. serdeczności

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Szczerze mnie bawią Wasze komentarze dziewczyny...
zero uwag merytorycznych (przepraszam Drewniane Palce)
tyle wiem że Wam się nie podoba co opinią jest ale nie komentarzem.
Czytałem Twoje wiersze SZ i wiesz ja chyba poprostu inaczej kocham ;)))

Serdecznie pozdrawiam,
Robert
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Szczerze mnie bawią Wasze komentarze dziewczyny...
zero uwag merytorycznych (przepraszam Drewniane Palce)
tyle wiem że Wam się nie podoba co opinią jest ale nie komentarzem.
Czytałem Twoje wiersze SZ i wiesz ja chyba poprostu inaczej kocham ;)))

Serdecznie pozdrawiam,
Robert
Opublikowano

Tekst wyraźnie składa się z czterech części (można je wyróznić jako strofy?)
Większa część to zwrot do lirycznego "ty", zwrot bardzo czytelny, jasny, może nawet zbyt oczywisty, choć to kwestia poetyki całości.
Uwagę moją szczególnie przyciągnęły wersy z ciekawą metaforą listu czy też listów:
"Wydarte z serca
papierowe ptaki
ostatnie cząstki
co zostały z duszy"
Kiedy je czytam, to przychodzi mi na myśl, że i tylko pierwszy dwuwers spełniłby swoje zadanie.

Ogólnie utwór mi sie podoba.

A.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...