Ładne nawiązanie do tego, co u nas, tylko że tam trwa to od dziesiątek lat. Swiat się "przyzwyczaił".
Brzmi to okrutnie, ale tak niestety jest i nie chodzi tylko o powódź (nawiązując do spostrzeżeń Jacka).
Jesteśmy też zasobnym krajem w to, co pod ziemią i wiedzą o tym również INNI. Stąd te zakusy na nas
od lewa do prawa.
Oby powódź u nas nie stała się pasmem i dopełnieniem nieszczęść, jakie być może dopiero przed nami
bo dopóki da się z nas jeszcze cokolwiek wyssać, a nikt nie zareaguje będziemy nową Etiopią w Europie.
Pakty ku temu przecież już podpisane.
Pięknie, wieloznacznie, zostaje w pamięci.
Pozdrawiam.
Przypadek niedoszłej hrabiny z Lozanny
tak ujął koroner w raporcie porannym:
"Cóż, zeszła nim doszła,
choć chyba brak poszlak,
że zaszła, gdy hrabia wyciągał ją z wanny".