Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

po myśli, po dwie,
po garści
zapominasz się.

zmieniające się zdanie słońca;
pełnia
jak łzawy koral pustki;
noc przekreślona
wiatrem, dreszczem, zygzakiem świetlika.

i stopniałeś.
wylany
jedynym chluśnięciem ze świata.
po kimś brud, rosa.

na skraju sosnowej drzazgi
budda poucza demony.

Opublikowano

Najpierw nastrój, potem podkład pejzażu pędzlem metafory i w końcu „po myśli, po dwie po garści zapominam się”. Nastrojowość uderza mocno, dynamcznie, smaga światłem. Demonicznie? Dla mnie sosnowo ;) Pozdrawiam serdecznie Arena

Opublikowano

Też pochwalę. Całość nastrojowa, przynosi nieoczekiwaną konkluzję.

Szalenie podoba mi się :
"pełnia
jak łzawy koral pustki"

i tę ozdobę zawieszam sobie narazie blisko oczu (na lnianym kordonku).

Pozdrawiam.
A.

Opublikowano

Panie Witoldzie!
Piękny wiersz. Jest taki moment w życiu, kiedy zaczynamy szukać własnych myśli. Początek końca. Dla ludzi z Alzheimerem to początek bez końca. Tak odebrałem ten wiersz. Może to mój wiek podpowiedział mi takie skojarzenie?
Serdecznie pozdrawiam
Marek Wieczorny

Opublikowano

Areno: Kolejność spadająca z nieba jak piorun, a potem to już tylko deszcz...

Joanno_W: Ale wyjęte może okazać się głodną czarną dziurą, uważaj.

Luthien_Alcarin: O puetnę bałem się najbardziej - na szczęście nikt mi jej nie kopnął, nawet nie potrącił.

Marku Wieczorny: A wie Pan, że przydał Pan drugie, a właściwie pierwotne dno tytułowi? Poprzez wydobycie inspiracji, które próbowałem załagodzić miękkim ogólnikiem. Ten "początek bez końca" zanurzyłem w uniwersum (także symboli), choć sam nie śmiałbym się pod nim podpisać.

Pozdrawiam serdecznie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...