Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

to naprawdę nic że trzy kolumny
na których wgniecenie kręgosłupa
zakurzone pękającą przeszłością
i że nogi tak uparcie się plączą

jeszcze za wcześnie na taniec wyzwolenia
na świeżym grobie z nieświeżego piachu
przecież wiedziałam że zegary są elastyczne

Opublikowano

przecież wiedziałam że zegary są elastyczne
i że nogi tak uparcie się plączą

jeszcze za wcześnie na taniec wyzwolenia
na świeżym grobie z nieświeżego piachu

to naprawdę nic że trzy kolumny
na których wgniecenie kręgosłupa
zakurzone pękającą przeszłością

A dlaczego nie tak?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ponieważ najpierw były kolumny, to, o co dotąd można się było oprzeć, następnie pekła przeszłość, czyli to, co było polem poruszania się do teraz, a, mam nadzieję, wyzwolenie przyjdzie w przyszłości. Dzięki za wpis, pozdrawiam.
Opublikowano

Pojawiają się w głowie pytania. Dlaczego akurat trzy kolumny? Nie mówię, że to źle, po prostu ciekawi mnie ewentualne znaczenie tej liczby.
Co do strony artystycznej, jak zwykle ciekawie, ładnie dobrane słowa. Może tylko rzeczywiście to "elastyczne" mniej pasuje.
Ogólnie podoba mi się.
pozdrawiam i życzę jak najszybszego odtańczenia tańca wyzwolenia;)
MZ

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @UtratabezStraty Taki styl...
    • @infelia , trochę pomieszanie z poplątaniem...
    • Deszcze niespokojne potargały sad. A my na tej wojnie ładnych parę lat ;)) No nie. Spokój to dopiero po :)) Uśmiech przesyłam :)
    • Rusz się, wynieś śmieci, ty niedojdo! Muchy tu latają –  jak cię pacnę, ty fujaro! Maminsynku i poeto podwórkowy, Z kranu cieknie, nic nie zrobisz?   Wiersz napiszesz o ulotności życia? Dywan wytrzep, bo sąsiedzi krzywo patrzą. A firany kiedy prałeś? mów, bo mamie się poskarżę! Bałagan wszędzie, mchem zarosło.   Tarantula w kącie zwisa, zje mnie, twoja sprawka! Grzyb w łazience to hodowla jest pieczarek? Gdzie uciekasz? wokół stołu mam cię gonić? Do mnie! klękaj, łkaj o przebaczenie!   Co masz na swą obronę? róże? dawno zwiędły. Suknię mi kupiłeś? całkiem, całkiem, lecz na wagę. Pierścień? masz go w diabły, tombakowy! Zgadnij, gdzie od dzisiaj będziesz kimać...   Pościelę ci z Wisłocką i Szymborską. Czesławę Miłoszową ci dorzucę, zdrajco –  literacie! Oj, dam ja ci popalić, dam ci steki wierszy! A Norwid cię uwiodła? to szantrapa!   Ze Słowacką pewnie tylko motyle łapałeś, zbereźniku! Aż ucho więdnie i usycha, rymem szyję ucisnę. Strofą walnę jak drzwiczkami od kredensu! Co tak stoisz osłupiały? żartowałam, ty pacanie!   Chodź, głuptasie, mamcia zeszyt mi przysłała. Gęsie pióro i kałamarz, kredki, temperówkę. Pokaż mi alfabet, jak to się wywija, „A” na początek... I bach! dzwonek w uszach, krzesła szur-szur.   To nie małżonka wali, dudni i jazgoce. To matura, ty bęcwale, właśnie egzamin zdajesz! Nauczyciel ryczy: „kartki oddajcie! koniec czasu!” „Człowiecza dola” temat widnieje na tablicy zadany...    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...