Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wspomnień czar


Rekomendowane odpowiedzi

Zatapiam się w...
w złotym pudełku
Otwieram
nasyconą uśmiechem
klamkę
spoglądam
w toń przepełnioną
szczęściem
od słowa do słowa
sięgam po
ostatnią deskę
układając porozbijany
obrazek czyjegoś oddechu
zanosi mnie do
nieba

Zamykam
złote pudełko
spoglądam na
nasyconą uśmiechem
klamkę
wydobywając klejnoty
chwil
mieniących sie
tysiącem barw
obrazek czyjegoś skarbca
zanoszącego mnie do
nieba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mi się ogólnie wiersz podoba ;)
tylko, drażni mnie to, że wszędzie widzę coś nasycone uśmiechem, przepełnione szczęściem, i ten oddech. Może mnie to denerwuje, bo sama czasami tak bardzo chce o tym napisać i jak mam pustkę w głowie to mi się nasuwają te usmiechy i oddechy itd ;) i mnie to wkurza... ale moze mam ostatnio peca natrafiając na takie określenia

już bym wolała tak:

Zatapiam się w =====> bez wielokropka!
w złotym pudełku
Otwieram
uśmiechającą się =====> klamka się uśmiechnęła jak otworzyłes ;)
klamkę
wpadam
do wnętrza wyścielonego =====> tu może tak?
szczęściem
od słowa do słowa
sięgam po
ostatnią deskę
układając porozbijany
obrazek czyjegoś oddechu
zanosi mnie do =====> tu mi coś nie pasuje,albo bym dała po oddechu kropkę
nieba i to Zanosi by zaczynało nowe zdanie... albo nie wiem?

Zamykam
złote pudełko
spoglądam na
uśmiechniętą
klamkę
wydobywając klejnoty =======> a może okruszki chwil
chwil
mieniących sie
tysiącem barw
obrazek czyjegoś skarbca ====> a tu to sie tyczy tego "wydobywając"? ze wydobywasz
zanoszącego mnie do obrazek? czy moze zupełnie nowe stwierdzonko?
nieba to moze by tak jakąś pałzę? np.
(...)barw -
obrazek czyjegoś
skarbca zanoszącego mnie
do nieba

tak bym to widziała!!!
pozdrawiam, papa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przynajmniej jedna ktorej wiersz przypadl go gustu ;)) Wiekszosci ludzi pierwszy wiersz z wielokropkiem nie podobal sie, wiec chyba go wytne. Twoje dalsze propozycje sa dobre, a nawet bardzo dobre. Co do fragmentu:

obrazek czyjegoś oddechu
zanosi mnie nieba

raczej zostawie to jak jest, poniewaz mozna go dwojako zinterpretowac. Albo jako obraz oddechu, ktory uszczesliwia, albo w oderwaniu: tzn. ukladajac porozbijany obrazek, tak jakby pozniej podmiot liryczny nie byl pewien tego obrazka i dodal ze zanosi go do nieba, ale sam nie jest tego pewien! Wydaje mi sie ze taki dwojaki sposob przedstawienia sytuacji jest ciekawy.
We fragmencie:

wydobywając klejnoty chwil
mieniących sie
tysiącem barw
obrazek czyjegoś skarbca

mialem na myśli wydobywanie klejnotów chwil, które stanowią czyiś skarbiec. Ponieważ często rozmowy są odzwierciedleniem tego co posiadamy w swoim wnętrzu, ja ten element nazwalem skarbcem, bowiem dzieki niemu możemy przezyc w gronie przyjaciol wspaniale chwile. ja to tak widze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...