Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W modlitwie ręce złożone
Usta wymawiające melodyjne słowa
Palce przesuwające paciorki różańca
Gorące serce miłością przepełnione

To dla Boga te słowa i serce oddaje
Tak
Całe dnie obserwuje i modli się

Pragnie w tym znaleźć
Choć odrobinę dziecięcej miłości
Wyimaginowany Boski drogowskaz

Jedyny stabilny punkt w
Chyboczącej się rzeczywistości

Widzi jednak to co tak
Bardzo nie chciała

Nieziemskie potoki łez
Otaczające stęsknione miłością serca
Oświetlone milionami gwiazd

Tak, to ona
Sąsiadka Pana Boga
A zarazem najważniejsza
Dla mnie osoba
-moja Prababcia

Opublikowano

oj oj oj. sądzę, że to prawdziwa historia, ale chyba nie oczekujesz pochwał? mnie to nie wzrusza, zresztą mamy się starać o obiektywne oceny. pierwsza strofa i rym okalający, który potem idzie do nieba. nie pisz 'Gorące serce miłością przepełnione' bo to kiczowate. zresztą cała ta strofa do wywalenia, ewentualnie zmienienia (wszystkiego) lub chociaż skrócenia.
druga strofa i znowu modlitwa, znowu serce, które oddaje- NIE NIE NIE. wywalić.
trzecia, też kiepściuchna, ale w porównaniu z ww. już coś się tam tli.
tak samo 4, ogólnie słaba, ale wśród tych pierwszych uleci. piąta i szósta znowu serca, a do tego jeszcze gwiazdy- boże, to ona do piekła trafiła czy jak? i siódma- znowu rym, straaaaszane, zaprawdę powiadam ci, że babcia by się z wierszyka nie ucieszyła. więc co robimy? nie piszemy o babciach, sercach, niebie i w ogóle czymś, co ma dla nas bardziej osobiste znaczenie , chyba że już będziemy umieli świetnie pisać o mrówkach i tym co jemy na śniadanie. serdeczności

Opublikowano

Hmmm jestem innego zdania. Jak na debiut jest całkiem nieźle. Masz Paulino jakiś zmysł obesrwacji i to dobrze. A to, że piszesz o osobistych rzeczach i na podstawie własnych doświadczeń (tak jest, prawda?) to chyba też plus. Wiersz ma oczywiście wady, ale nie należy odrazu mówić "nie". Zresztą nigdy debiutantom nie wolno tak mówić. Pozwólmy rozwinąć nieco skrzydeł i zobaczmy co będzie dalej. Liczę, że będzie coś dalej.

pozdrawiam /Arek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




popieram: rozumiem zwiazek emocjonalny itp itd ale to poezja ma byc...najlepiej zacznij dużo czytać , czytac i jeszcze raz czytac i pisz: mniej emocji , wiecej metafor (tlyko nie serca, gwiazdy, łzy, żał, anioły i całe to słodkie tęczowe wyklepane towarzystwo)... Rozumiem z edla Ciebie ten utwór kipi od emocji, ale dla kogos kto nie zna Ciebie to nic prawie nie znaczy-pisz o rzeczach mniej dosłownie, więcej metafor itp i nie bierz sie narazie za tak powazne tematy bo mogą wypaśc banalnie

Pozdrawiam
Agata
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




chyba czym szybciej debiutanci nabiora dystansu do siebe i włąsnych utworów tym lepiej-będą sprawnije rozróżniać poezję od kiczu, i moze zaczną sie dobrze przy tym bawic- a przy sprzyjających okolicznościach wyłowimy tu kilka talentów:> któe po komentarzach np Samo Zlo wzieły się za siebie ratując swoją dusze od potepienia:P Mi przynajmniej pierwszy komentarz (miazdzacy oczywiście) oyeya bardzo pomógł

POzdrawiam
Agata
Opublikowano

o, nie, Arkadiuszu (heh). Takim debiutom stanowczo nie. Pisanie o własnych uczuciach, czy doświadczeniach jest jak najbardziej zrozumiałe, bo mało kto pisze o czymś innym. Zadanie w poezji polega na tym, by własne odczucia odpowiednio ubrać i udekorować. W metafory (czy alegorię - jeszcze trudniejsze słowo;)) i inne środki. Tu, niestety, porażka, mimo że pisane z serca.
Nie usuwać, ale pracować, pracować i pracować dalej. Nie życzę nieśmiertelności, ani nic z tych rzeczy, bo patentu nie mam;) ale powodzenia i lepszych prac.
pozdr.

Opublikowano

dobrze to ujelas. starzy ludzie ktorzy sa dla nas zyczliwi wraz z wiekiem traca mozliwosc wplywania na bieg wydarzen. by tak rzec: wypadaja z gry. pozostaje im tylko modlitwa w nadziei ze Bog jakos tak to pouklada ze z ten bajzel wyjdzie na zdrowie tym ktorych kochaja. czasami sie to udaje a czasami nie. dla mlodszych ktorzy ich kochaja to starzy ludzie sa przewodnikami stada, ostoja w ciezkich chwilach bo mlodzi zawsze patrzac na starych powiedza sobie: tym jakos sie udalo wiec moze i mnie. czasem tylko ktos zauwazy jak zarliwe sa modlitwy i starania starych ludzi zeby jakos zalagodzic sytuacje i jak czasami sie to udaje a czasami nie. tak naprawde wiersz o starosci. moznaby conieco poprawic ale w ogolnie jest ok.
pietrek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Lenore Grey poems Dziękuję.  Starałem się oddać ducha książki Hodgsona, choć początek historii u mnie jest zupełnie inny od tej z powieści.  Ale ostatnie zwrotki są już bezpośrednio powiązane. Elementy transcendencjalnej grozy, dziwne cienie i zachowania przyrody, zjawy i duchy na pokładzie, no i upiorna zielonkawa mgła, wzmagająca odczucie odseparowania od świata i grozy. No i typowe dla grozy czy horroru XIX-wiecznego. Tylko jedna osoba przeżywa ten koszmar by móc go opisać w formie dziennika bądź listów. U mnie jest to wiersz. Łączy się to trochę z weird fiction, gdzie niewytłumaczalne zjawiska odbierają życie wszystkim a zostawiają cudem ocalonego by mógł jakby opisać ich zwycięstwo nad człowiekiem.
    • @Migrena Jacku daj żyć przez twój jogurt parsknąłem śmiechem przy śniadaniu i małżonka musiała zmienić obrus. Wyborne! Dawno tak się nie ubawiłem twoje ciągi logicznych skojarzeń zachwycają. Ja mam za sobą psychologa i psychiatrów w pewnym momencie życia uznałem że to fajne doświadczenie i rok czasu poświęciłem na opowiadaniu im swojego życia, które w zależności ich stopnia wiedzy i zaangażowania ubarwiałem. Niestety nie miałem tyle szczęścia co ty. O czerwonych szpileczkach mogłem zapomnieć natomiast trafiały się szpitalne trepy gustowne skoki czy modne babcine ciepluchy. Raz ubawił mnie psychiatra pyta mnie czy pan pije ja mówię jak wszyscy a on co to znaczy na to ja no do obiadu kropelkę wina a ile razy w tygodniu a ja na to przecież obiad jem codziennie; i codziennie pan pije? a tam znowu pije mówiłem kropelkę do obiadu Diagnoza alkoholik pije codziennie skierowanie poradnia AAA. I tam dopiero były jaja ale to zostawię na inny czas.
    • @Waldemar_Talar_Talar

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • sztuka jest jak... podglądamy duszę    patrzę na obraz kolejny raz  staram się zrozumieć  dlaczego...budzi tyle emocji  za każdym razem  odsłania siebie troszeczkę  wabi jak kobieta    chcesz poznać więcej  przychodź przypatruj się   żyj nim  gdy się poznacie bliżej...   zaczynam go rozumieć  nie poznam do końca  to wszystko co niesie  chce przekazać  jest poza nim poza ramami  poza nami    12.2025 andrew   
    • @M jak Malkontent wyborne z przyjemnością przeczytałem. Jesteś wnikliwym obserwatorem naszego życia. Gratulacje ubaw po pachy. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...