Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie wiem Agato. Coś mi tu nie gra, jakiś patos tutaj sie wkradł. Może nie do końca rozumiem, ale jak dla mnie to kolejny rozemocjonowany wiersz cyklu "do adresata". Pełno takich wkoło. To chyba jakaś forma zemsty - wy kobiety zarzucacie ich monotonna poezja :) Ci chłopcy na pewno nie zasłużyli sobie na taki okrutny los. ;)

Ale poważnie, nie podobają mi się pewne zwroty:
"trzepoczą mi
twoje myśli"

"są szepty niezmywalne"

To klisze takie są.

Początek znacznie lepszy od końcówki.
Pozdrawiam.

Opublikowano

coiś mi zgrzyta w wersie szepty niezmywalne. wydaje mi sie to otarte, bez nich wierszowi nie ubyłoby niczego. ogólnie wiersz mi sie podoba tylko hm, brakuje mi jakiejś takiej spójności, czego co daje wrażenie że to jest całościowa całośc ;]. nie zostawiło na mnie to jakiegoś specyficznego śladu ale właściwie jestem na tak. pozdrawiam

Opublikowano

uwielbiam słowo trzepotać;) i za Chiny go nie oddam... kurcze, wiersz (?) miał być klimatyczny a nie pełen patosu, bo takowego nieznosze: problem ze jako autorka moge mieć kłopoty z jego wychwyceniem;/(paskudny subiektywizm)... no nie wiem, rozemocjonowany być może: hormony 18latki robią swoje:p a zemsta- kobiety mają znacznie finezyjniejsze zemsty:> (czyżbyś zadnej niewiaście jeszcze nie podpwadł:>?)
narazie nic nie zmieniam, jak reszta społeczeństwa poetyckiego bedzie krzyczeć to zacznę sie poważnie martwić:)

Pozdrawiam ciepło i dzięki za poświęcony czas
Agata:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




wiersz jest całościa: motyw koronki, wstydu, przeszłości, no i wyrzuty :>
szepty niezmywalne też zostają; wszysko mi sie w głowie łączy:) jeżeli są problemy to tlyko w przekzaniu mysli a nie spojnosci

Pozdrawiam i wielkie dzięki za komentarz:)
Agata
Opublikowano

Nie widzę tu patosu. Podoba mi się delikatność introwertycznego wejrzenia.
Na moje starczo-chemiczne odczucie - bardzo przemawia.
A "szepty niezmywalne", "trzepoczące myśli" - bardzo OK. Otarte? Kalki? Hm. Widać moi przedmówcy bardziej są oczytani. I tytuł bardzo dobrze dobrany. Koronka jako symbol delikatności i równocześnie modlitewnego doznania. Puenta też wiele mówi. Nic dodać.
Pozdrawiam :)
Ja.

Opublikowano

Ciekawy koncept. Dwa ostatnie wersy drugiej strofki do wymiany. Pozatym nie mam zastrzeżen. Wiersz w utrzymany w twoim stylu, podoba się. Genialna gra słów, skojarzeń i porównan. bardzo dobra pointa. Przezwyczajasz:>

Pozdrawiam AE:)

Opublikowano

Jacek , Amras... ahh, panowie są chyba subiektywni:> sympatycznie:)
Jacku koronki uwielbiam:delikatność i sakralność: to chciałam tu głównie pokazać-to mnie bawi
Amras nie wiem jak wymienic, nie mam pomysłów... moze kiedys;)

Dzięki za poświecony czas i za ciepłe słowa
Pozdrawiam
Agata

Opublikowano

nie wiem, dlaczego, ale ci którzy nie umierają najbardziej działają mi na nerwy:]
Koronka jest z pewnością gorsza do matki, mimo tego, że tamtą słabiej rozumiem. Chociaż może właśnie ta tajemnica ma taką siłę.
Życzę udanego trzepotania, pozdr:)

Opublikowano

Agato, to jest tak piękny wiersz że zatrzymałam się tutaj naprawdę na długo... jak zwykle u Ciebie niesamowity klimat, ale jest też przecież koncept doskonale pociągnięty, nie widzę zbędnych słów, wszystko przemyślane i dopracowane, ach, mogę tak jeszcze:)

zabieram go sobie do ulubionych, a co, byleby mu było tam dobrze:)
pozdr. ciepło
agnes

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Puenta mało wyrazista. Najbardziej podoba mi się druga strofa (może to moja słabość do historii). Co do "koronki" ktoś już napisał, że trafione.
Dodałbym jeszczden wers, by podkreślić końcówkę. Moja wizja:

umywam rękawiczki
- po czubki palców
nieczysta
łapię pozory

interpretować można tylko
na tle historii
-moja jest blada
i przerażona sobą

są szepty niezmywalne

gdy w koronkach
rękawiczek
trzepoczą mi
twoje myśli

- niemiłosiernie ludzkie
pozornie zbawienne


"Zabwiennie" nie wiem czy to to słowo, ale coś w tym stylu.
pozdr
Ariel

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stracony jeżeli masz potrzebę pisania pisz  to bez dwóch zdań. To były inne czasy choć przecież jesteśmy cząstką przeszłości....''gdybym tak mogła w kościach kreta  odnależć swoje DNA''....gdzieś mam wiersz o takich też rozważaniach....wszystko jest po coś i wszystko było pamiętaj;skamieniał słowik ..umarło drzewo...TERAŻNIEJSZOŚĆ TRWA....a pióra gubią ptaki jakby się złamało Twoje. .....Znajdziesz...życzę owocnej pracy. @Bożena De-Tre tylko ten Stracony mnie zastanawia...tak bez wartościowania ''co życiem a co stratą jest..........skoro można''umrzeć za życia nie żyjąc wcale.....dzięki za podzielenie się historią jak z filmu.
    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...