Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stawiamy karty mozolnie budując,
popodpierane często drżą w posadach.
Częściej są gładkie, lecz bywają z grudą,
przy braku lepszych też się muszą nadać.

Kolejne piętra w mijającym czasie,
stoją na życia wiotkich podwalinach.
Wszystkie cenimy dopieszczając naszej,
budowli ściany by jej los nie zginał.

Wnet powstał pałac wielce okazały,
oparł się wichrów wszelkim zawieruchom.
Runął tak nagle wraz z przepychem całym,
kończąc boleśnie egzystencję kruchą.

Opublikowano

Sprawia mi to wrażenie pisania, byle by coś napisać. Proszę bardzo, idzie przez to wyrobić sobie styl, ale proszę nie liczyć dobry wiersz.

Ale nie przestawaj. Rymy są ok, gdyby tylko nie były one priorytetem... Ale pisz dalej, sądzę, że w końcu treść zacznie być bardziej przekonująca (gdy odczujesz potrzebę opisania czegoś, a nie napisania wiersza).

Na razie jest to wydumane i nie dla mnie.

Pozdrawiam jednak serdecznie kolegę w rymiarstwie, Jędrzej.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Lubię rymowane i nie myślę aby rymowanie dominowało w tym co piszę nad przesłaniem. Pozdrawiam i ja serdecznie kolegą w rymiarstwie. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Też tak kiedyś myślałam, że to kwestia mody, ale przekonano mnie skutecznie, że rymiarstwo to trudna sztuka w czasach, gdy już prawie wszystko było i bardzo trudno nie otrzec się o banał.
pzdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie miałem wcale na myśli jedynie tego, że sama chęć rymowania jest ważniejsza od przesłania, lecz raczej - ogólniej - że w tym wierszu wyczułem bardziej potrzebę napisania jakiegoś wiersza, a nie opisania własnie tych przemyśleń. To oczywiście tylko moje laickie zdanie.

Kalino, czy więc "iść na łatwiznę"? Osobiście nie mam zdania na temat jaki rodzaj wierszy jest lepszy. Ja po prostu nie umiem pisać białym, a poezja rymowana podoba mi się.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym E, tam oberwało, licencja poetica mata   Ten wierszyk miał dalszy ciąg     Poszukiwaczowi kury   więc kurki dla siebie pilnie poszukujesz, powiedzmy, że zgoda ale potarguję. no bo jeśli kura, toś chyba kogucik na inną nie spojrzysz, swe zwyczaje rzucisz? już nie będziesz biegał po innych podwórkach, starczy tobie w domu taka jedna kurka? O, widzę dokładnie jakeś wystrojony przecież nie uwierzę, że chcesz brzydkiej żony. czy zamkniesz ją może przy garnkach powidłach? taka rola pewno szybko by jej zbrzydła. więc jakie atrakcje jej zaproponujesz? proszę tu wymienić ja - przekalkuluję.   *   Fredowi za „Kurę Domową”  
    • owinąć wspomnieniem chatkę rodzinną jak wstążką prezent którego już nie ma   aż by się chciało wrócić w to miejsce i tak po prostu piosnkę zaśpiewać      o tym że chociaż ściany i okna nie zawsze się dało sercem podpierać     to kwiaty kwitły rosły i więdły      radości wielkie średnie malutkie    a szczęście jak zwykle było figlarne przekomarzając się często ze smutkiem     bo czasem człowiek nostalgią nasiąknie a wtedy znowu w życiu jest pusto    nawet gdy sterczy w promieniach słońca to jednak osuszyć jakoś się trudno      
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Dekaos Dondi Natomiast ja lubię czytać Twoje absurdalne teksty czy są z morałem czy też bez. Pozdrawiam :)))
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Dekaos Dondi Mówi się, że chwytaj tonącego za włosy, no dobra, ale co w przypadku, gdy tonący jest łysy. ;)
    • Smutek rozdziera serce me, bo dwa nasze serca zrobiły krok w stronę piekła. Oddaliły się od siebie, raniąc tam, gdzie nie trzeba. Życie, choć piękne, przynosi mi katusze każdej nocy, dopóki Ty — władczyni mej duszy, wspólniczko mych myśli — nie zetrzesz cienia, który padł między nami.   Serce me krwawi, upada i pęka na kawałki. Nie umiem żyć bez Ciebie, a Ciebie mi najbardziej potrzeba. Każdy krok wstecz rozdziera mnie od środka. Zbierz więc te kawałki z ziemi, zlep je krwią i miłością, tchnij w nie życie — bo bez Ciebie nie potrafię dalej iść.   Serce me, czarne i z kamienia stworzone, ciągnie swój ciężar jak Syzyf głaz przez wieczność. Zanim się obejrzę, krzywdzę sam siebie, a przecież to nie siebie ranię — lecz Ciebie.   I z każdą Twoją łzą, z każdą smętną myślą, z każdym moim zaniedbaniem staję przed sobą i swym głazem — i modlę się, byś jeszcze raz zechciała ulżyć memu sercu.   Ziarno swego serca zasadziłaś w mym ogrodzie, przegnałaś wszelkie dusze i powodzie, uchroniłaś je przed śmiercią i mnie — mą duszę jagnięcią.   Drzewo Edenu z twego serca rośnie, lecz to ja zrywam z niego owoc. Nie odpowiem Ci na to jednogłośnie, bo żadnego słowa nie wystarczy moc.   Ilekroć staje przed Tobą, nogi drżą, dusza staje obok — wali w me serce. I szepcze, proste słowa: „Bóg tej tajemnicy dochowa.”   Więc chodźże, proszę, do mnie na kolana, szepnij parę słów z Twego serca, podaj jedną maść na te odległości i oddaj mi serce pełne mej miłości.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...