Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

poprzez krajobrazy nut
rozciągnięte leniwie nad kanionem wspomnień
przepływa z lekka wiatr niepokoju

żar sączący się z jego wnętrza
wypełnia nieprzebrane otchłanie żalu
i opada huraganem niemego echa
w mieniącą się kolorami nieba
ziemię

a widok stąd niemożliwy

Opublikowano

nie bądź taka niecierpliwa:) daj nam się wczytać, zebyć później nie było że ktoś nieuważnie przeczytał czy nie zrozumiał o zgrozo:)

sam tekst jest przyjemny dla odbiorcy, lekki, ubrany w ładne słowa, może nie odnajduję tu nic szczególnie oryginalnego, nie wiem jaki masz styl pisania, to będzie można zauwazyć dopiero po którymś wierszu z kolei....dlatego z tym się wstrzymam.

mam zastrzeżenia tylko do końcówki, niemożliwy widok to takie pospolite określenie, niedopowiedziane tutaj, w zasadzie nie wiadomo jak interpretować, czy niemożliwy w sensie pozytywnym czy też nie :P takie małe niedopracowanie, ale nie martw się ja zawsze coś muszę znaleźć:)

za to podoba mi się :

w mieniącą się kolorami nieba ziemię

niby wszystko takie proste, ale daje przyjemne wrażenie.

witam na naszym Forum:)
udanego debiutu tu życzę
pozdr. agnes

Opublikowano

aaa i jeszcze sprawa tytułu, ten wg mnie jest zupełnie nietrafiony, w wierszu pojawiają się jedynie nuty, więc czemu akurat walc? po tytule spodziewalabym się czegoś bardziej merytorycznie muzycznego:)

Opublikowano

słuchany walc ( tak jak każdy inny utwór muzyczny) wywołuje w głowie odbiorcy różne obrazy i ciągi skojarzeniowe. poza tym takie sformułowania jak: leniwie, z lekka, sączący, opada, huragan, echo, mają oddać, czy też uchwycić ekspresję ruchową tegoż utworu muzycznego - być może niezbyt trafnie, ale zamysł mój był właśnie taki. dziękuję za komentarz!
pozdrawiam:)

Opublikowano

poprawiłam u siebie to, co było strasznym błedem. Cieżko mi pisac znakami polskimi. Nie mieszkam w Polsku... szkoda... I wybacz mi, że uraziłam naszą polskość. Twój wiersz bardzo mi się podoba. Szczególnie fragment:

"rozciągnięte leniwie nad kanionem wspomnień
przepływa z lekka wiatr niepokoju"

Pozdrawiam i zapraszam,

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kończy się jesień, przychodzi zima, Brunatne liście pod dębem gniją, Smutny patrzę mokrymi oczyma – Jakiego wyroku i winą czyją?   Żegnam dzień szary, a jutro: Zimne powietrze, deszczowo, Znów dzień szary, i smutno – Choćby jedno pocieszyło słowo.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Asfalt od deszczu odbija światło, Łez nieba więcej wytrzyma – Mnie nie przychodzi to łatwo.   Z spuszczoną głową przez ulicę, Powłócząc ciężkimi nogami, Betonu krążki i kroki liczę – Sam ze sobą, godzinami.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Mokre powietrze przenika do głębi, Smutek serce gorące zatrzyma – Nie słychać gruchotu gołębi.   Dzień szary, smutek i nędza, Na strunie duszy rozpacz zagrała, W melancholii świat zapędza – Nadzieja nie przetrwała.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Nie policzę, ile złego przybyło, Dobro już się mnie nie ima – Serce smutne z bólu zawyło.   Zgubiona nadzieja, szklane oczy, Dni krótkie, noce nieprzespane, Życie jak kamień się toczy – Myśli szarością posypane.
    • Krzyk Długi, głuchy krzyk Rozrywa mi płuca Zgniata mi serce Wyżera od środka martwy już mózg Ale na zewnątrz nie słychać nic Duszę się swoją niemocą Duszę się bólem Na gardle czuję podeszwę istnienia Które coraz głębiej wbija swoje kolce w moją krtań Nie umiem wstać Nie umiem podać ręki słońcu Parzy mnie współczucie A poczucie winy wypala znamię na mej duszy Zapadam się I czuję jedyne kojące ciepło Dziewiątego kręgu piekła Gdzie witają mnie zdrajcy godności I na tronie zakładają mi koronę cierniową.
    • @Corleone 11 Pewne jest to i zacytuję Google.com:     "Tak, świat bez drzew zaginąłby lub stałby się miejscem skrajnie nieprzyjaznym dla życia, ponieważ drzewa są kluczowe dla produkcji tlenu, regulacji klimatu (pochłanianie CO2), utrzymania bioróżnorodności, stabilności gleby i zapobiegania erozji. Ich całkowity zanik doprowadziłby do globalnego ocieplenia, masowego wymierania gatunków i załamania ekosystemów, czyniąc planetę niezdatną do życia.  Kluczowe role drzew: Produkcja tlenu i pochłanianie dwutlenku węgla: Drzewa poprzez fotosyntezę produkują tlen, którym oddychamy, i pochłaniają CO2, główny gaz cieplarniany, co zapobiega smogowi i globalnemu ociepleniu. Równowaga klimatyczna: Regulują temperaturę, cieniując i parując wodę, a ich brak pogłębiłby efekt cieplarniany. Siedlisko życia: Są domem dla milionów gatunków, a ich utrata powoduje masowe wymieranie. Ochrona gleby i wody: Korzenie stabilizują glebę, zapobiegają erozji, a lasy regulują cykl wodny, oczyszczają wodę i powietrze. Zmniejszanie hałasu: Działają jak naturalne bariery akustyczne, co jest ważne zwłaszcza w miastach.  Konsekwencje globalnej utraty drzew: Nieodwracalne zmiany ekologiczne: Powrót do stanu sprzed zniszczenia byłby praktycznie niemożliwy. Kryzys egzystencjalny: Świat stałby się niezdatny do życia, prowadząc do głodu, chorób i konfliktów, zgodnie z przysłowiem: "Gdy ostatnie drzewo zostanie wycięte, ostatnia rzeka zatruta, ostatnia ryba złowiona, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy". 
    • :))))) (końcówka) pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...