Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kiedy w podartych sandałach
chodzę po brunatnym błocie
chlapiąc obsesyjnie wszystkich dookoła
ludzie gryzą się w podeszwy
swoich żywych nieistocieństw

rozmazuję na grymasach
twarze moich nieprzyjaciół
uśmiecham obłąkańczo
do każdego „nie rozumiem”

skacząc po kamieniach
zapominam gramatycznie
słów potrzebnych i określeń

cieszę się symbiozą
z moim błotem i sandałem

tylko
życie
Życie
ŻYCIE!

Opublikowano

Hyh - mam takie indiańskie skojarzenia - wiesz - taniec "modlitwa o deszcz" ;-) A tak poważnie to ciekawe podejście do sprawy - symbioza z obuwiem jest wg mnie dobrą drogą do ukazania treści. Tylko trochę mi się końcówka nie podoba - założenie rozszyfrowałem, ale jakoś do mnie nie przemawia (choć efekt wizualny jest ok)
POZDRAWIAM!

Opublikowano

Udźwiękowienie wiersza to chwalebny odruch i w jego obronie mam ochotę niechybnie wykonać jakiegoś rejtana albo cuś :) wierzyńsko tu i prosto, i szkoda gadać więcej, żeby nie przegadać :) Nie powiem żeby był najlepszy, i pozostanę tym samym w zgodzie z autorką ;)

  • 1 rok później...
Opublikowano

podoba mi się ta dziecinnie pijana euforia. dobry wiersz i z dala od przetartych przez Ciebie szlaków.
nie podoba mi się "ludzie gryzą się". może "gryźcie się"? moim zdaniem bardziej oddaje klimat dobrze znanego stanu.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andrew  tak nosze Jej imię w sercu. Jest w Niebie- mam nadzieję, że tam będzie na mnie czekać z Mamą dzięki
    • Twe imię mam dla siebie Ono mieszka w niebie    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

          Z haiku to jest tak, że one niby są takie łatwe, ale w tym rzecz, że trzeba je szybko zapisać, a wiele razy do nich wrócić i trzeba czasu, a czasem czasu nie trzeba, bo czas (dystans) zmienia.   Haiku jest bardzo dosłowne - najpierw uszczypnięcie, było najpierw uszczypnięcie, inaczej nie zauważyłabym. 5-7-5 to taki łopatologiczny skrótowiec, nie to jest najwazniejsze.     Tu mam drugą wersję całości:       Sen o potędze — II wersja   Niech cię nie zwiedzie otoka słońca, zdarty płaszcz liści jeszcze nie osiadł na pulsującej rozlewnej Warcie — jeszcze za bystrze, jeszcze do mostu, patyczek!   Biała królewna o giętkiej szyi ostrzem wśród trzciny, niech cię nie zmyli, pod wody ciężką żywą pokrywą muliste w żółci dno z grzybem roślin, raj skrzeli!   Brzuchy jaskółek nad nami czarne, nad uśpionymi przez żywioł ciszy rojami lęku w atak odmętów, podniosłej z deszczu i ustawicznej… w amonit, (przecinek…) ***   szczypie na Warcie wciąż płochliwa ważka, tu smokiem na dłoni             Tutaj haiku jest takie bardziej klasyczne, ale zrezygnowałam z nazewnictwa. Twoja propozycja jest sposobem na dopasowanie się fo formuły, ale pomija wszystkie dla mnie ważne aspekty, skłaniające mnie do w ogóle zapisu.   Bardzo dziękuję za przystanięcie nad tą miniaturką, niby taki drobiazg, ale właśnie na takie spotkanie po cichu liczyłam, bo - o czym kiedyś napisałam wcześniej - kajak ma kolor imitujący jej kolor, wiec są to urocze spotkania, o jakie na lądzie trudniej.   Pozdrawiam :-)               Dziękuję :-) bo przecież o to chodzi :-)           Uśmiech przesyłam i dziękuję :-)           Dziękuję @Ewelina @piąteprzezdziesiąte @Leszczym życzę Wam udanych dni, pozdrawiam :-)
    • @Annna2 A ja pod wrażeniem Twojej interpretacji Anno!!!Pozdrowienia
    • @Berenika97    W porządku, Bereniko. Dziękuję raz jeszcze za uznanie dla "Ja..."     Pozdrawiam Cię serdecznie I życzę miłej Niedzieli.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...