Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

późną i bezksiężycową
przy elektrycznej poświacie

gwiazdy wyniosły się
na drugą stronę lotnego dywanu


zimne podmuchy
raz po raz
gęsiego po skórze

nie zamknę
dym też ma prawo do wolności

tortura tupotu między synapsami
jeszcze jakieś odbicia
lustro wolę omijać łukiem
napiętym brwiowym

nad kartką
dłoń zbrojna w ołówek
próbuje zabić powieki

Opublikowano

Jak dla mnie to całkiem dobrze sporządzony obrazek, ale czegoś tu brakuje. Bo obok ciekawych sformułowań, jak np. "lotny dywan", "...omijać łukiem / napiętym brwiowym", nie odnajduję tu na razie żadnej dynamiczności - może to to mi przeszkadza, ale w sumie obrazki zwykle nie muszą być dynamiczne.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Tytuł, bo tak - to termin medyczny.
Powieki, no sorry, ale tutaj to nie jakieś romantyczne "zasłony okien duszy", tylko powieki nie mogącego zasnąć człowieka, mają być i już.
Dynamika... hmmm... wyobraźcie sobie sytuację: poźna noc, chce się spać ale nie da się zasnąć, siedzicie na fotelu i próbujecie się rozsennić, w tak statycznej sytuacji wyskakiwać z dynamiką? Ona jest tylko w tym tupacie między synapsami i niegdzie indziej nie powinno jej być.
Luthien, tylko tyle? Żadnej dyskusji? Sprzecznych poglądów? Czuję się niedopieszczony :(
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko staruszka, która się garbi albo na laskach mocno się trzyma, wypatrzy ciebie — głodny gołąbku, który przyszłości większej już nie masz. Natrętne stadko rozrzuci kwestę, w garnuszku przecież zabrakło wody... Gdy się podziała gdzieś atencjuszka w ludzkim skupisku, dawnej ślebody.          
    • liryczniejemy pomiędzy sklepowymi alejkami promieniami słońca a kroplami ulewnego deszczu   liryczniejemy przedwiośniem w ogrodach Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej   przed zimą pod kocem w mimozy liryczniejemy   bo nasze dni to wersy do poskładania w poemat epicki jak Mahabharata i bezczelnie czuły         strofami mija nam czas gdy tak sobie liryczniejemy   bo słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiersz)   gdy słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiesz)        
    • Interpunkcyjnie także pięknie. Pzdr :-)
    • Noszę koronę niewidzialną, przeźroczystą I własnymi drogami chodzę miłościwie, Odkąd w swym sercu mnie koronowałeś tkliwie Swoją miłością pół płomienną i pół czystą; I jak blisko może przejść przebrana królowa, Przez targowisko między nędzarzy tłumem, Płacząc ze współczucia, lecz skrywając dumę, Ja swoją chwałę wśród lęku zazdrości chowam. Ma korona ukrytą słodyczą zostanie Ranek i wieczór modlitwą chronioną wiernie, A kiedy przyjdziesz, by mi koronę odebrać, Nie będę płakać, prosić słowami ni żebrać, Lecz uklęknę przed tobą, mój królu i panie I na zawsze przebiję moje czoło cierniem.   I Sara: I wear a crown invisible and clear, And go my lifted royal way apart Since you have crowned me softly in your heart With love that is half ardent, half austere; And as a queen disguised might pass anear The bitter crowd that barters in a mart, Veiling her pride while tears of pity start, I hide my glory thru a jealous fear. My crown shall stay a sweet and secret thing Kept pure with prayer at evensong and morn, And when you come to take it from my head, I shall not weep, nor will a word be said, But I shall kneel before you, oh my king, And bind my brow forever with a thorn.
    • @Annna2Muzyka jak balsam, pasuje do wiersza, a wiersz do niej :) Nawet skowronka w trelach słyszę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...