Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pomysł to nieoryginalny


Oscar Dziki

Rekomendowane odpowiedzi

WYPEŁNIĆ CZYTELNYM PISMEM


Urodzony? (tak, nie; niepotrzebne
skreślić); dlaczego "tak" ? (uzasadnić); gdzie
kiedy, po co, dla kogo żyje? z kim się styka
powierzchnią mózgu, z kim jest zbieżny
częstotliwością pulsu? krewni za granicą
skóry? (tak, nie); dlaczego
"nie"? (uzasadnić); czy się kontaktuje
z prądem krwi epoki? (tak, nie); czy pisuje listy do
samego siebie? (tak, nie); czy korzysta
z telefonu zaufania (tak,
nie); czy żywi
i czym żywi nieufność? skąd czerpie
środki utrzymania w ryzach
nieposłuszeństwa? czy jest
posiadaczem majątku
trwałego lęku? znajomość obcych
ciał i języków? ordery, odznaczenia,
piętna? stan cywilnej odwagi? czy zamierza
mieć dzieci (tak, nie); dlaczego
"nie"?

chyba ciągle niedoceniony Barańczak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziwny to przykład barańczakowskiej twórczości. Czasy kiedy robił po pachy w nowomowie, najgorzej mi się spomina. Polecam "pisane po ciemku", w zasadzie cały "tryptyk z betonu, zmęczenia i śniegu" - genilny tom. Znaleźć tam można takie kwiaty, jak "cztery kąty i szpieg piąty". Barańczak wygląda ze swojej "jamy w betonie" i wszystko skrzętnie komentuje. Magik. Chyba się wysile i przepisze tutaj "Długowieczność oprawców" - mało znany wiersz, bo już chyba wysyłany ze stanów. Na pewno tak jest. Może nie uda mi się znaleźć tego w sieci, ale Barańczak opublikował ten sam utwór w języku angielskim. Zdaje się, że pisał obie wersje jednocześni. Przy zachowaniu tej samej treści w każdym zdniu zgadzają się chyba nawet sprzęgnięcia akcentowa. Geniusz! Geniusz! Nie mam słów do neigo jako poety, a jako tłumacz stanowi tylko sam dla siebie konkurencję. No coż. koniec tej pieśni pochwa-lnej. Oto przykład:

Długowieczność oprawców

Oprawcy- ale ci na monumentalną skalę,
nie od mokrej roboty, ale od suchych statystyk,
nie od kanciastych pięści lecz od zaokrąglonych cyfr
w obstawie sześciu zer - słowem, oprawcy masowi,
gdy tylko wyjda cało ze swych własnych czystek
i przejdą do historii, zaskakują stale
tym, że każdy dożywa w zdrowiu do póznego
wieku
Wszyscy niesłuszni świadkowie Jehowy, masoni,
artyści, chłopi, księża, posiadasze ziemscy,
przypadkowi pechowcy, na których ktoś doniósł z zemsty
i ci których nazwisko ktoś wypluł z zębami,
powtarzaliby pewnie (gdyby ich wskrzesić) wraz z nami
(i chyba głośniej) swoje zdziwione "dlaczego",
widząc tych krzepkich staruszków na rencie,
jak grzeją kości na ławce w ogrodzie,
majstrują dla prawnuków latawce, z prostotą
siorbią barszcz, korzystają z dobrodziejstw
dzisiejszej medycyny, prócz starczych kłopotów z prostatą
nie doznając w zasadzie żadnych piekielnych udręczeń

Domyślam się, że w ten sposób nadajesz nam jakiś szyfr
że kryje się w tym, jak zawsze, Twój zamysł,
który wymierzasz tobie tylko wiadomą miarą.
A jednak, o co chodzi? O trzymanie ich między nami,
by dac nam szansę - na co? na proces, spóźniony
o parę epok o miliony
zlikwidowanych lat życia? na wyduszenie z nich
zeznań czy pamiętników? na zrozumienie natury
ludzkiej na tym rażąco żywym przykładzie? Czy mamy
stawać z nimi przed lustrem, pozować do zdjęć, na których
będzie widać, że niczym się tak na prawde nie różnią,
kaci od tych co zwykle padają ofiarą?
A może chcesz nam pokazać, że gdybyś do końca znikł,
świadczyłoby wciąż o Tobie przynajmniej to, że na próżno
usiłujemy zrozumieć, co jest nagrodą, co karą?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...