Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jak kwiat Orchidei który nie więdnie bo czuje cud boskości
tak ptak Słowiański leci obłędnie w swej doskonałości
jak liść brzozy co spocznie na swym nocnym wersalu
tak drzewo radości popłynie do wiosennego balu

gdy tęcza zahaczy o pojezierza na Mazurach
zabłyśnie swym promieniem o zboża w nizinnych Wzgórzach
jak wiatr co pędzi z wielką ochotą porywczości
tak świat zabarwia się z poranną kawą swej skłonności

gdzie schody idą do swoich pól na piedestale
tych malowniczych wiślanych gór co płoną stale
tak łuna co w gwiazdy wleci już jest na swym niebie
obłoki nam światłem świecą dotykają jedynie siebie

....[ciepłem stroń matczyna zaraza
owianych tajemnicą to wieczna zmaza
bo drętwy zgiełk otacza się w niechcianych chmurach
a stronniczy śpiew zatacza w murach

wielkie to pastwiska w urodzajnym lecie
gdy wiara i miłość się dobrze wiedzie
wielkie to śpiewy akwarelowe
gdy pańskim słowem wystaje w mowę]

jak słońce co gorzką łzą zapłacze
ten świat plącze się niebiańskim chlebem ja go haczę
jak złota rybka co słono słodko lubi zatańczyć
a mama swe dziecię chce aby sobie niańczyć

jak parasolem otwieram swe ludzkie wrota
do drzwi które wypowiem brzmi sobie ta słota
jak dach nad drzewem koroną się to czai
kocham te łąki co wolno o sarnę odwiedza swój gaj

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...