Iluzja aluzja żaluzja

[KOBIETA]

@Leszczym

 

spokojnie Leszczym :))) ja również nie wiem na co chorujesz ;) może jesteś zdrowy i już? ;) 

[Leszczym]

@bazyl_prost No coś takiego. 

@KOBIETA Podkreślę, nie wiem. I naprawdę nie mówią. Sądzę, że urosłem im w ciekawy przypadek. Ale co wtedy? Tym bardziej chcą ciebie obserwować. To naprawdę są zabawne kwestie :))

[bazyl_prost]

@Leszczym paranoja jest nieomal naturalna u artystów, jak dodatkowy zmysł

Edytowane 17 godzin temu przez bazyl_prost (wyświetl historię edycji)

[Leszczym]

@bazyl_prost Tak, tutaj akurat serio może tak być. Bo chodzi o samozaparcie. 

[bazyl_prost]

@Leszczym nie rozumiem, jeśli samozaparcie to nie jakiś niedozwolony opór to ok. Kiedyś rycerze byli nawet zacięci.

 

Edytowane 17 godzin temu przez bazyl_prost (wyświetl historię edycji)

[Leszczym]

@bazyl_prost Bardzo trudno jest mi to wszystko jednoznacznie stwierdzać. Myślę, że sprawy zdrowia i choroby, sztuki są złożonymi bardzo kwestiami. Widziałem też takich sportowców. Rzeczywiście oscylujących wokół wręcz jakichś zaburzeń osobowościowych. Ale pamiętam, że mnóstwo wnosili do drużyny i wygrywali. 

[bazyl_prost]

@Leszczym zmieńmy temat bo psychiatryczne wiwisekcje są przykre

[Leszczym]

@bazyl_prost Tak, zostawmy. 

[hollow man]

@Leszczym

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem... Ale Dicka szanować należy. Tu przed chwilą rozmawiałem z kolegą @Simon Tracy. I też opowiada, że się wycofał ze świata na ile to możliwe. Taka wewnętrzna emigracja. Mnie akurat na ten moment nie stać na takie rozwiązanie, ale może kiedyś... Dzięki za podzielenie się swoją perspektywą.

@KOBIETA

No, różne są opcje.

Wiemy, że mamy narzędzia psychometryczne do mierzenia poziomu psychotyczności - solidnie zweryfikowane testy (Eysenck, Minnesota Inventory).

Są testy dotyczące kreatywności - pewnie korelują z tymi mierzącymi psychotyczność.

I też wypełnianie luk poznawczych własną treścią - w porządku - wszyscy to robimy na codzień funkcjonując w świecie bez pełnych danych. Niebezpieczeństwo jest tylko takie, że treści własne zaczną przeważać nad danymi.

[Leszczym]

@hollow man Myślę, że życie jest grzeszne, a świat chory psychicznie, celowo dokonałem tego porównania bo psychologię mam za współczesną wiarę, a psychologów i terapeutów za kapłanów, a to implikuje rzeczywistość w daleko idącym stopniu. 

Edytowane 4 godziny temu przez Leszczym (wyświetl historię edycji)

[hollow man]

Życie jest życie - raz grzeszne, raz święte... głupie/mądre, brzydkie/piękne...

Kapłanem będzie dla Ciebie tylko ktoś, kogo za Niego uznasz, prawda?

Edytowane 4 godziny temu przez hollow man (wyświetl historię edycji)

[Leszczym]

@hollow man Gros kapłanów uważa, zdecydowana większość, że życie jest grzeszne po całości, a nie święte, świętość jest gigantycznym wyjątkiem. Gros psychologów uważa, że jesteś chory, a prawdziwe zdrowie traktują jako mega wyjątek. Obie te grupy uważam za kapłanów, niczym się nie różnią i zajmują się dokładnie tym samym, czyli w zdecydowanej większości przypadków jednak formułowaniem pewnego rodzaju oskarżenia, z którego po czasie czasem tak a czasem nie dokonują rozgrzeszenia. 

[hollow man]

@Leszczym

Wiesz, to zależy... Jest cały dział psychologii pozytywnej, która koncentruje się na zdrowiu i ogólnie pojętym dobrostanie właśnie. Taki Csíkszentmihályi, na przykład.

[Leszczym]

@hollow man Oczywiście nie podważam, że tak jest. W obu instytucjach są różne frakcje. W kościele też są różni liberałowie. Ale i są radykałowie. 

[hollow man]

@Leszczym

To rozumiem, że nurt antypsychiatrii jest Ci bliski.

[Leszczym]

@hollow man Nie, nie jestem w grupie medycznych i się tym nie zajmuję. 

@hollow man Jestem raczej pisarzem, poetą, radykałem :)

@hollow man Może inaczej, jestem agnostykiem i medycznym i religijnym. 

[hollow man]

@Leszczym

To dobrze. Potrzebujemy radykałów :)

[bazyl_prost]

@Leszczym jest taka książka " myth of mental illness" , czasami to działa czasami nie

[KOBIETA]

@hollow man

 

wiesz …nie przepadam za terminem „ diagnoza” i „ pomiar” ;) Ale to raczej szerokie pojęcie.

 

również testy …rozumiem ich wartość w procesie diagnostycznym, jednak…czyż nie stanowią próby osadzania w pewnych odgórnie ustalonych ramach ?  ;) 

 

 

 

 

 

@Leszczym

 

tak naprawdę wszyscy jesteśmy na coś „ chorzy”…;) pytanie tylko…jak bardzo „chorujemy”? 
 

 

 

[hollow man]

@KOBIETA

No cóż... Gdyby psychologia nie starała się ujmować zjawisk w mierzalne pęczki, przy zachowaniu zasad naukowości, to tym łatwiej zamienić mogłaby się w czary-mary, myśl pozytywnie, weź się w garść i nie marudź.

Ale co do zasady - zgadzam się. Psychologii nie da się uprawiać w oderwaniu od uwarunkowań kulturowo-społecznych, a to one tworzą te ramy. A wtedy mamy całą dyskusję co to jest "norma", a co "już nie". To widać, na przykład, w "Locie nad kukułczym gniazdem".

Edytowane 10 minut temu przez hollow man (wyświetl historię edycji)