Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

W niebieskim i pulsującym świetle odkrywam

Wilgoć ujadającą psim kuszeniem nocy,

Gdy namaszczona nożem linia przeznaczenia

Ścieka plamą moczu w zimnym stężeniu ciała.

 

Prawda, wyciągnięta z brudu asfaltu, jak czerń

Z ptasich skrzydeł tłuczących w bezgłowe okna

– szlifem pustej butelki przez synapsy jęku,

Wraz z ostatnim oddechem wpisanym w widok gwiazd.

 

Boski dzień zapomina o tym, co widzi mrok.

 

Opublikowano

@huzarc

Zastanowił mnie ostatni wers, który  brzmi jak wyrok: "Boski dzień zapomina o tym, co widzi mrok". To może być odczytane na wiele sposobów – jako oskarżenie wobec porządku dziennego, który neguje mroczną prawdę, albo jako stwierdzenie nieuchronności tego podziału, albo jeszcze inaczej . Ciekawy wiersz. 

Opublikowano

@huzarc Niebieskie pulsujące światło, w kontekście dalszych wersów przesiąkniętych wizją umierania, kojarzy mi się z karetką pogotowia, która np. przyjechała za późno, albo reanimacja się nie udała.

Wobec śmierci jesteśmy niekiedy bezradni.

 

NB. Wiersz trochę odchudziłabym z dopełniaczy.

Opublikowano

Mrok nic nie widzi, nawet kot jest ślepy bez odrobiny światła. Mrok pochłania, ukrywa, "oślepia". 

Niebieska linia, niebieski kogut i cząsteczki też niebieskie podczas śmierci. Niebo i woda. Bóg maczał w tym palce.

Refleksynie przygnębiająca scena. 

Czasami lepiej nie widzieć. 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...