Świat dziś fiknął przed oczami
gdym ją ujrzał przed śniadaniem
przyszła do mnie niespodzianie
z pierwszym info na ekranie.
Ach co to jest za figura
już w swych myślach stroszę pióra
jak ten konik żwawo skaczę
jeszcze dzisiaj ją zobaczę.
Włoski długie piękne lico
nosek mały piersi sycą
oczka słodkie jak w art dziele
usta kuszą – oszaleję.
I z pośpiechem profil klikam
bo już moja ta dziewica
teraz kibić mierzę szczupłą
na królewnie mojej futro.
Idę biegnę miłość kręci
trzymam serce na uwięzi
kwiaty gubię ludzi mnóstwo
toż to ona jest jak bóstwo.
Już fontanna lśni znajoma
już ocieram krople z czoła
już majaczy się figura
nie to panna roi w chmurach.
Wzrok swój zniżam i lustruję
gdzie jest moje kocie lube
wtem czarowność myśl rozpala
na bilbordzie ona cała.
Ale z boku głos otrzeźwia
stoi przy mnie jakaś wiedźma
w uszy płyną ostre słowa
jam królowa z
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Photoshop'a