Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Wezwał, byśmy się stali jak dzieci,

szukam więc drogi do tamtej ufności sprzed lat,

gdy jako pięciolatek przeczytałem z ciekawości

Ewangelię i nie pytałem, czy to prawda,

a zwłaszcza - co nią nie jest.

 

Nie pragnę zostać uczonym w Piśmie,

by dopasowywać światło do słów i znaków.

Może jestem na to zbyt prosty,

a może wystarcza mi po prostu ciepło dłoni pasterza,

którą kładzie mi na głowie tuż przed nadejściem burzy

i zaraz po niej.

 

A z tobą chcę przy porannej kawie

dziękować za świt,

który nie wybiera okien.

 

Edytowane przez tie-break (wyświetl historię edycji)
Opublikowano


Piękny, poruszający wiersz. Opowiada nie tylko o dziecięcej ufności, ale też o poszukiwaniu prawdy i wiary, o umacnianiu jej. Chęć podziękowania za świt, który nie wybiera okien jest mega dojrzały i wzruszający. Wiele w nim pokory jaki i w całym wierszu. Dziękuję i pozdrawiam.  

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...