Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wyspowiadał się nam ze wszystkich

tutejszych grzechów.

 

Zatrzymany i przesłuchany,

bo, rozumiecie,

żyje się tak, jak żyć pozwalają,

a alkohol naucza

przełamywania konwenansów

podczas nocnej jazdy na cmentarz,

 

niczym kry na rzece wspomnień,

w szkle butelki pękniętej na głowie.

 

Z jego klasy – a trzydziestu ich było –

żyje jeszcze siedmiu.

Gdy był jeszcze czas,

za dolary w reklamówce

przeszli przez granicę,

jak on,

 

i uciekli przed historią.

 

Tu i teraz

wzięty sam na sam,

przez nas na cel

 

zaraz będzie wracał

w zaplombowanym autobusie,

wprost do czasów szkoły,

w czarnoziemie Donbasu.

 

 

Opublikowano

@huzarc

Rozumiem, o jaki obraz Ci chodzi, ale zauważ proszę, że w tej konstrukcji opisujesz dokładnie to samo, co dotyczy ogromnej części Polaków na emigracji.

I jedna uwaga — forma „my” mocno narzuca Twój własny punkt widzenia. Automatycznie wciąga czytelnika w perspektywę, której nie musi podzielać. W moim przypadku to nieadekwatne, dlatego wolałbym, byś unikał narracyjnego „my”, chyba że naprawdę obejmuje ono wszystkich. 
Pozdrawiam. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...