Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Z kosmosu wszystkie miasta wyglądają tak samo. Skupiska jarzących się w ciszy ziarenek,

rozrzuconych jak po zabawie dzieci piaskiem kinetycznym.

Jest w tym zarazem przypadkowość i porządek. Bo każde miasto zbudowano dla kogoś, ale nikt nie zapamiętał kompletu adresów, imion, dat narodzin i śmierci.

Stacja ISS utrwala i przekazuje obraz. Na ekranie kręci się nasz glob, częściowo zakryty chmurną galaretą, przez którą przebłyskują znaki, skaryfikacje.

Wydawać by się mogło, że wystarczy ledwie dostrzegalny ruch dłoni i bezpańskie światła zsypią się w gigantyczny kopiec.

Wszystkie samotności staną się jednią.

Tylko twoje oczy pozostaną na swoim miejscu, niewzruszone, cierpliwe. Czy wiesz, jak gorąco ich blask prosi moje ręce o odpowiedź i o własne miasto?

Edytowane przez tie-break (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Piękny jest ten wiersz taki trochę nie z tego świata 

Jakby cały właśnie świat mieścił się w czyichś dłoniach a druga osoba tylko czeka aby móc te właśnie dłonie pochwycić 

 

Opublikowano

@GosławaBardzo dziękuję za piękny odczyt.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czasem nie ma śmiałości, czasem odmawia sobie prawa, a czasem po prostu woli patrzeć z kosmosu na setki miast, z których każde może być właśnie jej, jeśli tylko zaufa wyobraźni i wrażliwości.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zgadzam się, aczkolwiek nikogo nie powinno się uszczęśliwiać na siłę.

Słowa "na całe życie" czasem mogą wręcz niepokoić.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Kurze będzie dobrze w ciepłym i bezpiecznym kurniku.

Jaskółki nie zamkniesz w czterech drewnianych ścianach, bo zginie.

Czasem wystarczy za kimś podążać, znaleźć część wspólną dwóch przestrzeni, które nigdy nie będą tożsame, ale mimo dość wyraźnych granic chcą czerpać z siebie nawzajem dobro i życie.

Również pozdrawiam i dziękuję :)

Opublikowano

@tie-break 

W ogóle nic nie jest dane na zawsze tak mawiała moja babcia 

I to prawda 

Człowiek jest istotą nieprzewidywalną 

Nigdy nie wiesz ile jeszcze znajdzie w sobie pokladów cierpliwości i miłości aby dźwigać rozterki dnia codziennego 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena oj szkoda, lubię muzykę, a jeszcze taką wygrywaną na żywo, marzenie:)
    • @Migrena Dla porządku – bo trochę mieszasz chronologię. Najpierw napisałem obszerną, szczegółową analizę: z cytatami z utworu, wskazanymi fragmentami, które według mnie działają najmocniej, wyliczeniem metafor, które wzajemnie się przykrywają, i propozycją konkretnych cięć.   Dopiero po niej pojawił się mój drugi, krótszy komentarz – streszczający to samo w kilku zdaniach i porządkujący różnicę między „nadmiarem” a „szumem”.   Jeśli teraz nazywasz ten drugi wpis „głupim nonszalanckim ogólnikiem”, to pomijasz fakt, że stoi za nim bardzo konkretna lektura tekstu. Zamiast odnieść się do przytoczonych przykładów, oceniasz już tylko ton i przypisujesz mi „brak intelektualnego rozumienia słowa pisanego”. To nie jest rozmowa o wierszu, tylko o wyobrażeniu, jakie chcesz mieć o krytyku.   Nie musimy się zgadzać co do efektu – masz pełne prawo bronić własnego stylu, tak jak ja mam prawo wskazać miejsca, w których moim zdaniem tekst sam sobie rozprasza energię. Ale dobrze byłoby przynajmniej uczciwie przyznać, że moja krytyka nie polegała na jednym „ogólniku”, tylko na dość skrupulatnym czytaniu Twojego utworu.     W tym miejscu rozmowa przestała dotyczyć wiersza, a zaczęła dotyczyć epitetów kierowanych do mnie. PODKREŚLAM:  zauważ, proszę, że zacząłem od obszernej analizy Twojego tekstu – z cytatami i konkretnymi uwagami warsztatowymi. Na tę analizę odpowiedziałeś serią personalnych ocen („głupi komentarz”, „miernota”, „prostak”). To już nie jest krytyka krytyki, tylko zwykły atak ad personam. Nie zamierzam nikogo „dyskredytować” ani przepraszać za to, że czytam wiersze po swojemu i piszę o tym wprost. Możemy się różnić w gustach i w rozumieniu poezji – ale nazywanie rozmówcy „lumpem” czy „prostakiem” mówi więcej o stylu dyskusji niż o moim tekście. Na tym zakończę swój udział w tej wymianie. Czytelnicy sami zobaczą, kto rozmawiał o utworze, a kto bronił DWORU I EGO.   
    • @tie-break czytam tak, że z całej tej kosmicznej infrastruktury i tak najbardziej znaczący jest mikrokosmos, który staje się nośnikiem sensu, bardzo dobry wiersz/ tekst i ciekawie, oryginalnie napisany :) 
    • Lubiłam sikorki jak przylatywały do słoninki. 
    • @Gosława   Reniu.   a ja bardzo lubię czytać Twoje komentarze.   dziękuję:)         @Robert Witold Gorzkowski   Robercie.   z Tobą jest tak, że Twoje komentarze mają magię Twojego silnego indywidualizmu.   myślę, że też nonkonformizmu.   zawsze są porywająco inne.   lubię jak piszesz.   dziękuję.         @violetta   i mamy problem.   potrzaskał mi się mój afgański bębenek.   ale coś wymyslę:)))))))       @viola arvensis   Wiolu.   Ty wiesz, że ja tylko ten    upiorny twist:)   i tylko w piwnicy:)   dziękuję:)         @violetta   masz rację:)   niebieskie tygrysy nie powinny wygłupiać się na stole w dużym pokoju:)          
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...