Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Migrena

 

;)) gin z tonikiem porusza zmysły…

 

oczywiście! Pościel w gwiazdeczki, lód w kostkach i okno z widokiem…na podwórze ;) 

Wszystko gotowe! I ja …w okularach i ze stetoskopem;) 

czekamy na przyjęcie…pacjenta M. :)))

 

Opublikowano

@KOBIETA

 

jesteś wspaniała :)))

 

bo ja pani doktor, chciałbym spróbować odrobinki elektrowstrząsów.

 

ale nie z sieci tylko z dynama rowerowego.

 

tylko żebyś Ty, to znaczy pani doktor Dominika była przy mnie.

 

tuż obok.

 

proszę:))))))))))))

 

bo inaczej to się boję !!!!!!!!

 

 

 

Opublikowano

@Migrena


 

;)))) oczywiście, że będę! Może nawet napiszę doktorat o tym eksperymentalnym leczeniu:)))

zapiszemy się na kartach historii ….Migrena i Kobieta ;))) 

 

„ Ruch obrotowy koła a dynamika zwojów mózgowych” u pacjenta Zero M. ;))) oczywiście „zero” to pojęcie metaforyczne. :) 

 

Opublikowano

@KOBIETA

 

dobrze :))))))))))))))

 

ja dlatego pani doktor Dominiko prosiłem o pościel w gwiazdeczki bo gdyby były serduszka.....a ja śpię na golasa to one, te serduszka by były biedne i mogłyby uciekać do innych sal.

 

bo te zwoje mózgowe których nie mam to moje OUN.

 

w zaniku.

 

a pielęgniarki u Cienie są fajne ?

 

 

myślę o jakichś baletach :)))))

 

 

 

 

Opublikowano

@Migrena

 

już mnie zdradzasz? ;))) brzydkie są wszystkie ! Ja jestem najładniejsza ;)))

 

balety będą :) będziemy pisać wiersze na nocnej zmianie i tańczyć twista :) 

tylko proszę o dyscyplinę podczas terapii grupowej ;) żebyś mi grupy nie rozwalił ( pół roku pracuję nad procesem grupowym). Mam nadzieję, że nikt z nich nie czyta moich wierszy…;)))

 

OUN …coś tam zapewne przetrwało ;) 

Opublikowano

@Migrena


Latarnie i szafir :) zawsze z Tobą Migrenko :))) 

 

 

 

 

W środku ciszy…

 

 

Zasypiam w pokruszonych płatkach ciszy, 
pokryta gęstą czernią noc lśni nad miastem
szafirem tęsknoty płoną latarnie
unosi się lekka mgła.

Wiatr rozczula okiennice, otwierając drzwi
za szybą słyszę pulsujący czas,
w przeznaczonej wieży pragnień śnię
spełniony sen o ciemności

światłem.

 

 

 

 

Migrence :)))

 

 

 

 

Opublikowano

@KOBIETA

 

 

W Twojej ciszy

 

 

 

w Twojej ciszy odnajduję siebie 
jakby noc odgarniała włosy ze światła
a między nami drżał
ten sam ukryty oddech

 

Twoje słowa spływają po mnie
jak ciepła mgła nad miasto


i nagle ciemnosć przestaje być ciemna
bo niesiesz w niej blask
ktorym mnie dotykasz

 

 

 

słodkiej Dominice :)
 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Arsis taki maj mam zawsze:)
    • zakochałem się w Nicole moja miłość sięga mrugawicy gwiazd Drogi Mlecznej zakrzywiam czasoprzestrzeń mknąc do jej ust   ona jest jak noc majowa pełna zapachu bzu i konwalii i love you baby... cmok...cmok... pacałunki  są jak tachiony uwięzione przez kolaps grawitacyjny niewolnica Izaura przechodzi przez gwiezdne wrota jest sobota...   czas na dobrego drinka! no to... ...po maluchu!
    • @Rafael Marius oj tak, ona jest najsłodsza :) są też słodkie morza)
    • Kocham. Tak, to prawda. Tak mi jakoś. I tak jakoś za oknami tęsknie wieje wiatr. Nie ma cię.   Jesteś?   Spójrz, właśnie podążam ścieżkami myśli, idąc wolno, jakby aleją w parku pewnej przeszłej jesieni.   Wiatr jest wokół, ten szum, co wnika w czaszkę. Ten chorobliwy przesyt nicości, której zimne dłonie obejmują moją twarz.   Przytulam się do niczego.   Lecz, kiedy śnię…   Wiesz, tutaj jest wieczna wiosna. I maj. Ten maj jedyny. Ten maj, który wciąż pachnie zielenią liści i traw po niedawnym deszczu. Ten maj mój jedyny… I te pyłki przelatujące wokół. Przede mną. Wszędzie…   Byłaś tu. Pamiętam.   Stałaś w cieniu tego rozłożystego drzewa. (Chyba dębu. Nie pamiętam) Obejmował cię ramionami. Zamarłem, kiedy wstrząsnęła mną zazdrość. I takie ukłucie w sercu przeszło na wskroś. Przeszedł przez całe ciało prąd niepewności i trwogi.   Zacisnąłem mocno powieki…   Otworzyłem powoli.   Byłaś tam. I byłaś w wirującej aureoli białych dmuchawców. Dostępowałem wniebowstąpienia unoszony w przestwór przesyconego wonią kwiatów powietrza.   Byłaś tam, stojąc do mnie twarzą i w zamyśleniu. Tęsknie przekrzywiając głowę, jakby w oczekiwaniu na pocałunek.   Twoje włosy czarne poplątał wiatr.   Zasłonił oczy.   Odgarnęłaś je nieśpiesznie dłonią.   Te kosmyki niesforne…   I wtedy spojrzałaś na mnie. W twoich oczach szły polami poranne mgły a drobne kropelki osiadały źdźbła, płatki kwiatów, pajęczynę drżącą, subtelną… Srebrny naszyjnik z kryształowych korali…   I dostrzegłem twój uśmiech lekki, prawie niezauważalny.   A jednak tam był! Twój uśmiech…   Żwirową alejką biegły dzieci.   Ich wesoły krzyk, ich świergot. Ich trzepot maleńkich rączek, jakby skrzydełek maleńkich motyli.   Pełno ich tu było. Wszędzie…   Otaczały nas coraz bardziej. I bardziej.   Nie. To nie były dzieci. To były owady, tylko podobne na pierwszy rzut oka do ludzkich istot. Otaczały nas w coraz bardziej szalonym locie z cichym furczeniem przezroczystych skrzydeł.   Faeries… Skrzydlate istoty. Wróżki tajemne.   Drgnęłaś, szybując lekko w powietrzu. Zbliżaliśmy się do siebie. I mimo że było pomiędzy nami jeszcze mnóstwo przestrzeni, to byliśmy już na wyciągnięcie ręki.   Na grubość kartki papieru, źdźbła trawy. Na dotyk...   I byliśmy już. W sobie.   Z ust twoich spijałem chciwie nektar słodyczy, który błyszczał i olśniewał do nieskończoności żaru. Aż do zagubienia…   Tak. Jesteśmy zagubieni.   Próbujemy uciekać, lecz te ucieczki kończą się zazwyczaj w tym samym miejscu oczekiwania.   Ono wraca jak bumerang. W każdym momencie. w każdej chwili zamyślenia…   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-11-28)    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Czyli szaleństwo zakupów zdaje się?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...