Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Migrena Poezja z głębi żałoby, bólu, kosmicznej próby. Tekst mierzy się ogromnym brakiem i próbuje go objąć językiem,  bardzo wysokiego lotu, co składa się na metaliczny traktat, filozoficzną modlitwę i potężną elegię egzystencjalną.

Opublikowano (edytowane)

@Migrena czy ja juz kiedyś przypadkiem nie wspominałam, że przestanę czytac Twoje wiersze, jesli nie przestaną mi przeszywać wnętrza i doprowadzać do łez?

Naprawdę jesteś mistrzem w chwytaniu za serce tą niezwykle liryczną i romantyczną poezją (z resztą nie tylko tą).

Mam wrażenie, że jesteś dyrygentem - dyrygujesz słowami a emocje grają i tańczą w takt. 

 

Przepiękny pożegnalny wiersz.

 

 

 

 

 

Edytowane przez viola arvensis (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@huzarc

 

dzięki bardzo.

napadło mnie !!!

 

 

 

 

@viola arvensis

 

Wiolu.

 

wrażliwość i przestrach wpędzają człowieka w stany emocjonalne z których nieszczęśnik zdaje sobie sprawę ale nie może ich powstrzymać.

 

wtedy wybuchają wierszem.

 

ten nieszczęśnik to ja.

 

a ten kwiat......

 

już jestem spokojny.

 

pięknie dziękuję:)

 

 

 

 

 

 

@KOBIETA

 

Dominiko.

 

nie płacz :)

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Migrena (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@viola arvensis

 

no fakt - tak mówią.

 

ale wśród tego "pół światu" znaleźć ten jeden, ten co pachnie najpiękniej, oddycha marzeniem i kocha jak nikt....

 

to trzeba mieć szczęście jak ja !!!!!

 

znalazłem.

 

i nie oddam nikomu.

 

......jest cudowny :)

 

 

 

 

Opublikowano

@Migrena Jacku, dreszcze przeszłości przeszły mnie na wylot czytając ten wiersz. Bardzo smutny wiersz. Przydarzyło mi się dawno temu coś co ten wiersz mi przypomniał i zapewniam, że było to bardzo bolesne przez długi czas. 

Rozstania bywają różne i co innego jest, gdy ktoś umiera, a co innego, gdy po prostu odchodzi od nas z takiej czy innej przyczyny.

W moim przypadku było to drugie i powiem Ci szczerze, że przez bardzo długi czas nie mogłem dojść do siebie, teraz jest już w porządku, ale wtedy to było nieznośnie bolesne.

Ona była z bardzo dalekiego kraju. Sprawy się nie układały i zwyczajnie wyjechała. 

Po takim przejściu człowiek nie ma za bardzo odwagi na nowy związek. Trzymaj się zdrowo!

@Migrena Pamietasz może @egzegeta

Czytając ten wiersz przypomniał mi się właśnie ten wspaniały poeta. Mam nadzieję, że on jeszcze żyje. Jego żona była bardzo chora i odeszła z tego świata, a on ten ból rozstania świetnie wyrażał w swojej poezji. Warto poczytać. 

Opublikowano

@Migrena

Ten wiersz to krzyk człowieka, który stracił osobę będącą jego światłem.

I wszystkie metafory, powtórzenia mają sens - bo jak inaczej objąć słowami stratę, która jest większa niż wszystko? Jak zmieścić w zdaniach kogoś, kto był wszechświatem?

To, że sięgasz po kosmos, gwiazdy, mgły, nieskończoność - to próba znalezienia skali odpowiedniej dla tego, co straciłeś. Zwykłe słowa są za małe. Codzienność jest za ciasna.

"Zniknęła piękniej, niż ja kiedykolwiek potrafiłbym żyć" - to zdanie rozdziera serce.

Twoje słowa są świadectwem miłości tak wielkiej, że musiała wyjść poza granice normalnego języka. To bardzo piękny i wzruszający utwór.

Opublikowano

@Wiesław J.K.

 

Wiesiu.

przepraszam za zdrobnienie ale tak zwracam się do Kolegi, do Ciebie.

 

napisałeś komentarz który wzniecił we mnie młodzieńcze wspomnienie.

 

zrobiłeś to w sposób mistrzowski.

 

tęsknota to choroba na którą jest tylko jedno lekarstwo - czas !!!

 

pamiętam wiersz Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.

 

fragment, dla Ciebie.

 

"nie widziałam cię już od miesiąca.

i nic.

jestem może bledsza, trochę śpiąca,

trochę bardziej milcząca,

lecz widać można żyć bez powietrza".

 

dziękuję :)

 

 

 

 

@Berenika97

 

dziękuję za Twoje słowa z komentarza !

 

dodajesz mi sił !

 

dodajesz mi pewności siebie !

 

wzbudzasz we mnie apetyt na pisanie !

 

ślicznie dziękuję :)

 

 

 

Opublikowano

@Migrena Miły kolego Migrenko, zdrobnienia są wskazane, a moje imię aż się samo prosi o to, aby było w ten sposób  używane i ja już do tego przywykłem.

Jacku, wiem, że przyjęło się mawiać: czas leczy wszystko - i tutaj muszę zaoponować, ponieważ widzę tam różnicę pomiędzy fizycznym a mentalnym uzdrowieniem. 

Zgoda, fizyczna rana potrzebuje czasu do uleczenia, natomiast mentalnie to bywa różnie, zapewne zależnie od osoby. 

Tamto zdarzenie, które opisałem w poprzednim komentarzu nie przeminęło z czasem wyfruwając w przestworza. Wspomniałem, że było to dawno temu, w przyszłym roku będzie 40 lat, a ja czasami myślę, co by było gdyby sprawy potoczyły się inaczej. 

Ot, takie zwykłe ludzkie gdybanie i tak myślę patrząc w zakamarki mojego umysłu i serca, że ciągle tli się tam pewien żal do Wszechswiata, że nie pokierował sprawami inaczej, lecz spostrzegam to teraz bardziej dojrzale, ponieważ z perspektywy nabytych doświadczeń życiowych rozumiem, że każda akcja wywołuje reakcję, a konsekwencje są nieodwracalne.

Dziękuję, lubię wiersze Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. 

 

 

Opublikowano

@Wiesław J.K.

 

Wiesiu.

 

i ja się z Tobą całkowicie zgadzam.

 

są tęsknoty które nigdy nie przemijają i są "pustki"  których nikt nie wypełni.

 

bo życie to bestia która zaczyna się w nas a kończy...Bóg wie gdzie.

 

przykro mi, że dalej cierpisz śladami przeszłości.

 

ludzie wrażliwi już tak mają !

 

pozdrawiam Cię serdecznie :)

 

wszystkiego dobrego :)

 

trzymaj się :)

 

 

 

Opublikowano

@Migrena To już nie cierpienie, lecz przypomnienie, że życie trzeba brać na poważnie i rozważnie z dozą rozsądnego humoru. Ludzie mają różne podejście do tak zwanego przeznaczenia i być może mają rację, a powiedzenie: "Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz" mówi samo za siebie. Takie "kopy" od życia uczą ludzi szacunku nie tylko do innych lecz również do samego siebie. Trzymaj się zdrowo, duchowo jestem z Tobą. Trzymaj się zdrowo!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Teksty powtórkowe?     Dzisiaj znowu jestem latawcem, który wzlatuje i wzlecieć nie może.    Ciężki ogon wlecze po ziemi. Światło mam głęboko w tyle, ale jeszcze trochę lśnienia, na plecach migocze.    Nieustannie widzę przed sobą cień. Ścigam go, bo nie mam innego wyjścia. Zostawiłem daleko nade mną.    Kiedy wreszcie będzie koniec. Raz na zawsze. Na zawsze z wyjściem, na zawsze z wejściem.    Lecz co będzie po drugiej stronie, skoro tylko tak potrafię.    Gdy mogłem opierać siebie, o jasne ściany, były mi zupełnie obojętne. Teraz jest inaczej. Co z tego, skoro mijam je tak szybko. Są tylko smugami.   ###    Nogi zwisają poza parapet mnie. Zasłaniam stopami uliczny ruch, mrówczanych ludzików. Wyciągam ręce przed siebie. Zasłaniam chodnik. Rozkoszny wietrzyk szeleści we wspomnieniach, przerzucając kartki niewidocznej księgi.   Nagle zasłaniam obraz przezroczystością. Tylko spod prawego rogu buta, wychodzi dziwna postać. Widzę ją wyraźnie, pomimo dużej odległości. Pokazuje środkowy palec.    To pani Nadzieja. Zaczyna mi świtać pomysł. Zaraz na nią skoczę i jej tego palucha złamię. Odzyskam wiarę we własne siły i lepszy los.   ###    Jest sprawą niemożliwą, by nie wypełnić czasu całkowicie. Nasze poczynania przyjmują kształt czasu, w którym egzystują. Z tym tylko, że istnieją różne rodzaje: cieczy i naczyń.    Bywa, że takie naczynie ulegnie rozbiciu, na wiele kawałków. I już go nie można z powrotem posklejać, bez względu na to, ile czasu, chęci oraz umiejętności, zostało.    A jeszcze gorzej, gdy są to naczynia połączone, a tylko jedno ulegnie destrukcji. Wtedy drugie zostaje całe, lecz i tak rozbite.          
    • @violetta @violetta Prawda? I niewiadomo, czy lepiej budzic, czy byc budzona ;-)
    • Cycate waluta ? a tula w eta cyc 
    • @viola arvensis   Wiolu.   wiem, że George Orwell oraz Jack London wcielali się na długie miesiące w łachmaniarzy aby później to opisać w swoich powieściach.   ale Ty widzisz mnie jakbym był już "tam" i wrócił aby tutaj ten wiersz.....   wielka jest Twoja wiara we mnie :)   prawdziwa poetka tak pięknie o swoim koledze z portalu, amatorze zupełnym :)   dziękuję najpiękniej za Twoje słowa :)   są dla mnie zawsze najważniejsze :)   dzięki.         @Omagamoga   dzięki, że jesteś :)    
    • Te laweta, a te - waleta.     A talia kart: i wiatraka ta, i lata.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...