Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Każdego ranka wbrew własnej woli,
Szlocham i płacze, bo coś mnie boli,
Wstaję z łóżka
Swędzi mnie nóżka,
W śnie głębokim słyszę jej lot
Cóż ja mam począć biorę więc młot,
Jak raz uderzę będzie już po niej pełnej krwi,
Zostawię więc uchylone drzwi.

Opublikowano

jesteś dla mnie damskim Janem Brzechwą...takie proste dziecinne wierszyki i tyle...

kolejna moja wizja
//////////////////////////////////////////////
każdego ranka
nie słuchając swej woli
szlocham płacze
coś mnie boli
wstaję z łóżka
swędzi nóżka
snem głębokim słyszę jej lot
cóż mam począć
młot chwytam
raz uderzę będzie krwią kałuży
więc
drzwi uchylne są
////////////////////////////////////////////

Opublikowano

Po pierwsze zmieniłabym tytuł na "Do komarzycy" ;) Przedostatni wers jest przydługi, a ostatni nie logiczny. Widzi mi się to tak:

Każdego ranka, wbrew własnej woli
Szlocham i płaczę, znów coś mnie boli
Wnet wstaję z łóżka
Swędzi mnie nóżka

A w śnie głębokim słyszę jej lot
Zirytowana, szybko łapię młot
Silnie uderzam, jest po niej - pełnej krwi
Już nigdy nie zostawię uchylonych drzwi

Poza tym na początku jest czynność stała "każdego ranka", a w drugiej zwrotce jednorazowa, więc również nie jest to poprawnie.

Mimo to, wierszyk przyjemny i wesoły, choć pełen błędów [moja poprawa też;)]. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...