Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

liście spadały wolno
jakby czas w parku się rozciągnął
on siedział na ławce bliżej światła
ona trochę dalej w półcieniu
jej cień przeskakiwał między drzewami
jego cień starał się go złapać
ich słowa były tylko echem
tak jakby park powtarzał je sam
dotknęła cienia jego dłoni
uśmiech który odwzajemnił
był tylko blaskiem
odbitym od mokrych liści

wyszli z parku
na zimną poświatę sklepowych witryn
liście zostały za nimi
jak stłumione wspomnienia rozmów
których nikt już nie chciał kontynuować
pozostawali obok siebie
ale ich kroki należały do dwóch różnych światów
ona poprawiała szalik
on zerkał w ekran telefonu
na skrzyżowaniu wybrali inne drogi
ich cienie przecięły się na moment pod latarnią
rozproszone w ciepłym świetle
po czym każde ruszyło w swoją stronę
i tylko przez sekundę
wydawało się że jeszcze idą razem

 

 

 

 

 

 

 

sorry, skasowałam poprzednią wersję 

 

a tu, piosneczka z uproszczonym tekścikiem ;) 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez hania kluseczka (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...