Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

każdy ciepły powiew otula tęsknotą za latem
wszystkie nasze rozmowy gasną w poszumie słuchawki
tak chciałabym zatrzymać przez chwilę
myśli nieskończoność

u ciebie świat bieli się jasnością słońca
po mojej stronie kratery księżyców
górują ponad horyzontem
tylko gdzieniegdzie zagubione jaskółki
pikują w dół na urwanie głowy

kiedy się spotkamy pokażę ci miękkie od światła korony drzew
i błękit tęczówek w których toniesz ilekroć opadasz zmęczony
spróbuj mnie oswoić nim końcem palców dotknę skroni

od dawna już kształty moich lęków nie przybierają postaci stałej
roją się one w zagłówkach łóżka i tam dogorywają stłumione

 

Opublikowano

@Gosława

Ten wiersz oddycha dystansem — "po mojej stronie kratery księżyców" podczas gdy u ciebie bieli się jasnością - to rozdzielenie na dwie strony: światło i cienie, lato i tęsknota, połączenie tylko "w poszumie słuchawki".

Porusza mnie to "spróbuj mnie oswoić" — prośba tak delikatna, że prawie niesłyszalna.

"Końcem palców dotknę skroni" — gest tak ostrożny, jakby dotyk mógł coś zburzyć albo uleczyć.

I ten koniec o lękach, które "nie przybierają postaci stałej" — to piękne i smutne jednocześnie - nawet strach nie ma tu formy, tylko roi się i dogorywa w zagłówkach. Piszesz o bliskości na odległość i o odległości w bliskości.

Bardzo czule i pięknie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Tectosmith ja tylko zabrałem głos w kwestii religijnej, jestem wierzący i nie wstydzę się tego wstyd mi tylko za portalowych agnostyków i ateistów, którzy nie szanują uczuć religijnych innych od siebie tak,że nie jest to wykłócanie a poza tym to ty wywołałeś ,,temat,,, pierwszy
    • @Alicja_Wysocka ... słowo w szkatułce schowałam gdy przyjdzie zimno będę wyjmowała wiele ciepła mi dało pewnie więcej zostało  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia 
    • @Alicja_Wysocka Rozumię. To nie jakaś dyrektywa ,miałem na myśli, że ludzie nie radzą sobie z wolną wolą. Wojny, kradzieże,napady... Gdy się ją częściowo zabiera.  Brzydki przykład, w reżimach ludzie... Tak to widzę, każdy może inaczej, tym lepiej dla wiersza.   Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia   
    • Zobaczę dziś piękno, Bo Ciebie zobaczę. Zobaczę na pewno, Zobaczę — i zapłaczę.   A Ty zapłaczesz ze mną, Zapłaczesz, gdy zobaczę, Ile warte jest piękno, Ile warte to, co zobaczę.   Ile warte jest w sobie, Bo warte — co uparte. I wzrokiem będę w Tobie, I wzrokiem brnął w zaparte.   Dziś zobaczę piękno, Na oścież otwarte, Przede mną, nade mną, Z ciemności wydarte.   Kiedy będziesz ze mną...            
    • @Berenika97 trochę pozmieniałam i napisałam ciąg dalszy, nie wiem czy mogę przekleić na górę:    pryzmat    liście spadały wolno jakby czas w parku się rozciągnął on siedział na ławce bliżej światła ona trochę dalej w półcieniu jej cień przeskakiwał między drzewami jego cień starał się go złapać ich słowa były tylko echem tak jakby park powtarzał je sam dotknęła cienia jego dłoni uśmiech który odwzajemnił był tylko blaskiem odbitym od mokrych liści wyszli z parku na zimną poświatę sklepowych witryn liście zostały za nimi jak stłumione wspomnienia rozmów których nikt już nie chciał kontynuować pozostawali obok siebie ale ich kroki należały do dwóch różnych światów ona poprawiała szalik on zerkał w ekran telefonu na skrzyżowaniu wybrali inne drogi ich cienie przecięły się na moment pod latarnią rozproszone w ciepłym świetle po czym każde ruszyło w swoją stronę i tylko przez sekundę wydawało się że jeszcze idą razem
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...