Słowa, kto wymyślił słowa? Chyba człowiek... krtań , język, usta, mózg, nerwy twarzowe - takich rzeczy wymagają słowa. I pismo , pismo wymyśliły słowa , tak można uznać.
Słów jest dużo, wydaje się że znamy wszystkie, ale nie wszystkich używamy. Słowa to przestrzenie , z myśli, czucia , wizji . Słowa to co najmniej dialog , chyba że mówimy do siebie ale to też podobnie. Słowa są jak przepływ prany tak jak parliamo albo muszą trafiać hinn und froh. Płyniemy albo nawigujemy albo jedno i drugie na raz. Słowa to też kody , kody liter które mają kształt jak RZYMSKI druk albo francuska kursywa pisma odręcznego. Niektóre słowa śpiewają samogłoskami inne stukają spółgłoskami. Wszystkiemu towarzyszy wizja , światło to warunek podstawowy inaczej się majaczy, słowa z ciemności też istnieją np. szeleszczenie albo plusk, są także słowa o węchu i smaku. Zmysły i słowa...
spójrz kochanie
brzozy świecą jak latarnie przy ścieżce
jedna obok drugiej w równym rzędzie
zielonymi liśćmi szeleszczą
cichutko
nieopodal złoci się zboże
żółte kłosy jak u panny sploty
okalają hektary na Borku
jasny pocisk przeszywa niebo
zagrzmiało
twarz w piegach jak gdyby ktoś
rozrzucił drobinki bursztynu
na jasnej cerze majaczą promienie
tylko ten szum i żar złotych słońc
od południa
ostrość widzenia
jak w soczewce odbijają natrętność
much
ze skrawków wzruszeń budujemy pomost
nieuchronnie prowadzący na skraj lasu
po miłość
W sumie to nie noc, ale zatrzymałam się u Ciebie.
Nad tym zdaniem.
Sterczące plastikowe róże kojarzą mi się z cmentarzami, gdzie jednorazowy wydatek ma wyglądać zawsze, a czy pięknie? Zależy jaką kto ma wadę wzroku i zamiłowania. Człowiek dociekliwy przystanie, sprawdzi, dotknie...
Na tych samych cmentarzach są przecież i kwiaty "żywe", wciąż donoszone, choć zwykle na świeżych grobach, tam gdzie emocji jest najwięcej i walki o "coś", czytaj niemożności pogodzenia się z "czymś".
Kwiaty są trochę jak pamięć "po". Sami je zo(stawiamy) pod czyimś wierszem.
Może coś w tym jest, że lajkowanie jest martwe, a komentowanie żywe... jednak czasami to komentowanie wymyka się spod kontroli i idzie w zupełnie nieoczekiwanym kierunku. Podejrzewam, że niejedna osoba wie o czym tu piszę... dlatego komentarze są zwykle "grzeczne", albo wcale. Niektórzy nawet słowa komentarza nie napiszą, albo się na komentarz pod swoim wierszem nie odezwą, nauczeni jakimiś wydarzeniami.
Pozdrawiam :)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się