cisza
jak żyzna gleba
oddaje siebie
by mogły wzrastać
życiodajne myśli
w słoneczną stronę
duszy
cisza
jak żyzna gleba
oddaje siebie
by mogły wzrastać
życiodajne myśli
w słoneczną stronę
duszy
cisza
jak żyzna gleba
oddaje siebie
by mogły wzrastać
życiodajne myśli
w stronę
słonecznej duszy
cisza
jak żyzna gleba
milcząc
oddaje siebie
by mogły wzrastać
życiodajne myśli
w stronę
słonecznej duszy
trudny grzech go dogonił
rzekł masz przechlapane
diabeł w piekle czeka
powiedział mu odwal się
idę do kościoła on
mnie rozgrzeszy
grzech zaczął się śmiać
uważaj byś się nie pomylił
w sumieniu twym zostanę
a zapomnienie to złudzenie
kiedyś da o sobie znać
będzie bolało
a ty będziesz się bał co
za czarnymi drzwiami
na ciebie czeka
więc lepiej dziś napraw ten
grzech przeproś tych którym
mocno nim dokuczyłeś
Przez viola arvensis, w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory