z inspiracji wierszem Bereniki " Samotność"
I samotność trzeba trochę polubić,
choć na tyle, aby na nią nie psioczyć.
Lecz w przydługie, jesienne wieczory,
móc życzliwie popatrzeć jej w oczy.
Chociaż przyszła jako gość nieproszony,
przycupnęła na skraj krzesła i czeka.
W każdej chwili jest gotowa się zerwać,
zrobić miejsce dla drugiego człowieka.