Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Ten wiersz jest jak odrobina słońca w ten dżdżysty dzisiejszy poranek. Wybrzmiewa w nim echo carpe diem, polowania na chwile, które uczą optymizmu.

Wiele też potrafią zdziałać proste, ludzkie gesty, niosące życzliwość, uśmiech, czułość.

 

Słodziak z teledysku wymiata!

 

Chmurka na samej górze na Twoim zdjęciu nawet przypomina trochę tego szczeniaczka.

A to moje chmury (kadrowanie zepsute, ale to początki mojej przygody z fotografowaniem):

 

Góry, chmury - Tie-break/sierpień 2025

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Edytowane przez tie-break (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Tectosmith Mówisz i masz...

 

A co do zdjęcia (mojego), powinno być trochę przesunięte do góry - dla równowagi między niebem i ziemią - i w prawo, żeby nie właziły te gałęzie z boku w kadr, tak mi się przynajmniej wydaje. Ale w sumie, co ja tam wiem!?

Cieszę się, że Ci się spodobało.

Opublikowano

@Tectosmith

Twój wiersz pachnie pożegnaniem i odrodzeniem zarazem — jakby śmierć była tu nie końcem, a przejściem w coś subtelniejszego.
W tym „cieple dnia jutrzejszego” czuć wiarę, że nawet po bólu istnieje jeszcze blask — delikatny, ludzki, niepewny.

Piękne jest to zestawienie: „w dłoniach nasz grób” — bo to nie tylko obraz końca, lecz też wspólnoty, trwania razem aż po kres.
To język miłości, która nie zna granicy między życiem a przemianą. Piękny!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...