Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przygotował plan

Miał plan

A może bezplanował 

I przyszło tak sobie samo

 

Samo się nie dzieje 

Stare dzieje pewnie zapomniał

Wiedział to będzie dobre

Choć na dobre nie wiem czy wyszło 

 

Bo komu miało wyjść 

Wszyscy chcą że tak powiem 

Do góry Pewnie dlatego himalaiści 

Coś tam szukają 

 

Inni na księżycu, a i adoptować chcą Marsa

Zamiast Snickersa - też parodiują tego S twórcę 

 

 

Opublikowano

@obywatel  Twórca Raju.

"Bo mieszkań tam wiele" Wierzę w to, wierzę w Boga, Bogu i Maryi Matce.

Wiem, że tekst napisany farsą i kpiący( więc mój komentarz może się nie podobać).

 

Kiedyś Kukuczkę spytano- po co w te Himalaje chodzi? Czy się nie boi?

- tylko głupi się nie boi- odpowiedział pan Jerzy.

Boję się- idę przezwyciężać strach. 

Więc himalaiści mają jakiś plan- ten przykład to pokonywanie słabości.

 

To samo z Bogiem- Bóg ma wobec nas plan- ale niejednokrotnie nie jest prostym strzałem,

do widocznego celu. Jest podróżą z przystankami, objazdami.

 

A Raj- non omnis moriar

Opublikowano

@Annna2 nie zdradza mi szczegółów i nie zawracam sobie nimi głowy , osobiście ponoć ma swoje sposoby i nie potrzebuje armi wsparcia, słup soli, wieża Babel, nie chce mi się nawet gdybać o Nim, robię swoje widzimisię.

A tak tak nie był Ziemią? To jakaś inna kraina?

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @viola arvensis Masz rację - to pośpiech. Chciałem się szybko wygadać. Poprawię. Dziękuję.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Uczynił nas i ukształtował jako Polaków.   Nawet taki cyniczny cham jak ja — potomek nędzy i zabobonu bezimiennych, o rękach tak twardych i brudnych od przeciskania lepkiej ziemi co dnia, po noc, przez brutalne palce —   w chwili śmierci, posypującej głowę popiołem, zanuci Marche funèbre i odleci z żurawiami.   ⸻   I gdzieś zawsze był — jak muzyka, która nigdy nie ginie, raz wysłuchana.   W dzieciństwie odpoczywał nieopodal — u Dziewanowskich, potem po sąsiedzku — u Pruszaków, gdzie i mnie dorosłość przywiodła, na deszczowe niziny, usiane starymi wierzbami.   A w końcu przyszło mi oskarżać opiekunów jego Żelazowskiej kolebki — za mało artystyczne, ale przyziemne sprawy, liczone w milionach. Miałem wszystko w aktach, W pancernej szafie. Poniemieckiej jeszcze, w pożydowskiej kamienicy. ⸻   Robię się sentymentalny.  
    • @lena2_ Lenko, kolejny mądry i wartosciowy wiersz. W kilku zdaniach tak wiele mówisz ważnych rzeczy.  Coś wspaniałego.
    • @MigrenaWidziałam film Mój przyjaciel Hachiko , w roli głównej Richard Gere. Tam, profesor, jego pan umarł, a pies miesiącami czekał przed uczelnią, nie rozumiał co się stało,  do nikogo innego nie chciał, uciekał i wracał na miejsce, patrzył wciąż na drzwi, za którymi kiedyś zniknął profesor.
    • @Alicja_Wysocka... jak żagielek... :)  Te lampeczki od sumienia często.. prze..nad.. palone, że nijak do wnętrza zajrzeć . @Annna2... ano.. dziurawe, chyba najbardziej "właTców" tego świata, ale nie tylko.   @huzarc... pisaliśmy w tym samym momencie. Żebyś wiedział... zadać sensowne i mądre pytanie, to nieprosta sztuka.   Dziękuję Wam za zatrzymanie się ze słowem. Pozdrawiam.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...