Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Zoso

Zoso

zapach liści palonych za białą kapliczką

przejrzałe jabłka przy drewnianym oknie

młodość zaklęta w kropli skradzionego wina

 

ostatni papieros co nigdy nim nie był

gasnące ognisko w rogu twoich oczu

jesień upleciona ze zmierzwionych włosów

 

tych kilka obrazów

pozwala mi jeszcze oddychać

tych kilka momentów

pozwala mi wierzyć że warto

 

wczoraj szeptałem do ciebie

że świat przecież poczeka

dziś wrześniowe niebo

znów zaczęło płakać

Zoso

Zoso

zapach liści palonych za białą kapliczką

przejrzałe jabłka przy drewnianym oknie

młodość zaklęta w kropli skradzionego wina

 

ostatni papieros co nigdy nim nie był

gasnące ognisko w rogu twoich oczu

jesień upleciona z pomierzwionych włosów

 

tych kilka obrazów

pozwala mi jeszcze oddychać

tych kilka momentów

pozwala mi wierzyć że warto

 

wczoraj szeptałem do ciebie

że świat przecież poczeka

dziś wrześniowe niebo

znów zaczęło płakać



×
×
  • Dodaj nową pozycję...