Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A co ty tam robisz, sama w pawlaczu?
Zapomniano o tobie – nic nie wiesz
O weselach i pogrzebach, tyle się zmieniło,
Lata całe umknęły, przepadły.

 

Przespałaś piękne chwile i te złe.
No chodź, zaznaj wolności,
Przetrzepię ci skórę, piórka się nastroszą.
Odetch­niesz świeżym powietrzem,

 

Pogadasz sobie z promykami słońca.
Stęskniłaś się za wylegiwaniem na łóżku,
Brakowało ci klapsów i ciepła domownika.
Rozbawiały cię dylematy śpiocha,

 

O tym, że gdy nos zakryty, to stopy gołe.
A pamiętasz przeciąganie z prawa na lewo?
„Oddawaj, bo marznę!”, „Nie puszczę!”
Byłaś świadkiem tylu tajemnic małżeńskich.

 

Nasłuchałaś się o złodziejstwach i przekrętach,
Podziwiam cię – nigdy się nie rozprułaś.
Od dzisiaj niech twoja pierzastość
Sama decyduje, do kogo się przytulić,

 

A komu zostawić tylko lichy rąbek.
Masz nawet pozwolenie na psikusy,
Gdy cię najdzie ochota zsunąć się
Na podłogę i pochrapać w spokoju.

 

Mamy dla ciebie niespodziankę.
Nadamy ci imię i wyszyjemy
Na środku brzuszka „Ciepłuszek”
No co tam chlipiesz, głupia?

 

Jesteś w swoim domu, nasza,
Bezpieczna, przytul się – no już.
Hurra! jeszcze tego nie wiesz...
Tadam, bim bam! jutro śpimy dłużej!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2   Aniu. "A jeśli i ta miłość jest tylko złudzeniem, co dalej?"   nie wiem !   dziękuję bardzo.   @Marek.zak1   i masz Marku rację - wszystko się powtarza !   dziękuję!   @KOBIETA   Dominiko. dziękuję za podobanie :) dziękuję, że jesteś :)  
    • Konik kulawy   Pewna zabawka stała raz na półce, Jednak jej mechanizm jakby ktoś porzucił. Był to drewniany nakręcany konik w kurtce, Co na swoim wozie ludzi podobnych sobie woził. Gdy chciało mu się po obszarze brykać, On nie mógł,bo nie miał go kto nakręcić. Jedynie przekręcił swoim po pokoju okiem, by kogoś do czynu poszukać, Jednak nikogo nie mógł swoimi łzami zachęcić.   Stangret aż dostał z kurzu czapę, A kurtka stała w puchu srebrno-białym. Nagle coś wskoczyło na pobliską szafę, To mały koteczek o futrze szarawym. Zauważył on konika i na półkę wskoczył,  I swoją łapkę w jego stronę wystawił. Popchnął go i on się na dół potoczył, On upadł- a wóz do góry kołami się wywrócił. Ludzie zdezorientowani z wozu powypadali, A co z konikiem-zapytajmy? Podróżni co prawda w ogóle się nie zlękli, Jednak ich koń nie został przez los ocalony. Kotek z powrotem na grunt drewniany wskoczył, I połamanego konika ciekawsko powąchał.                                                22.10.2025r.  
    • @huzarc   niezwykle mocny, surowy i głęboko zakorzeniony w polskiej współczesności dotkniętej konsekwencjami wojny na  Ukrainie.   napisany Twoim niezwykłym stylem.   robi wrażenie !!!!!!   bardzo mi się Twoje pisarstwo podoba !!!!  
    • @infelia   pięknie napisana  wzruszająca opowieść o przywróceniu blasku i znaczenia zwykłemu przedmiotowi.   pierzyna - to brzmi dumnie :)  
    • @Tectosmith wiersz uderza swoim szczerym wyznaniem. Takie proste i takie mocne. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...