Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

***

   najpierw huk, potem

   roztrzaskujące się szkło 

   w ułamku sekund

 

 

***

Zza milczenia
z roztargnienia czasem zaplątane myśli
Czeka miotła bochen chleba kawa Inka też się wyśni
Mogłyby się wierszydełka
czasem zdążyć choć uczesać Moc energii złożą słowa w ciepłej parze serca wyścig

Serduszko ogrzej lecz delikatnie
W mięciutkim swetrze
ściegi pod palce
Dobra obecność niech ci się ziści
Złotem wyszyte liście i promień

 

 

 

 

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

To sweter do śniadań.

A w tym pokoju mieszka pewna staruszka i jej duchem obecny wciąż jak zauważyłam mąż.

Pzdr :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Ewelina Robisz hałas dobrym wierszem prosząc o wieczną ciszę :)) Dla mnie to nieco przewrotne :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @infelia   Babcine smaki nigdy nie są na sprzedaż:)  Warto tak grzeszyć:))) pomimo nadmiaru kalorii;)  ciesząc się smakiem życia :) 
    • Gdybym miała kiedykolwiek babcię, też pewnie siadywałabym jako dziecko jej na podołku. Dziadek, babcia, Jezus i kot - wszystko żywe.  Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Annna2 Dziękuję za te słowa – są jak wiersz. Tak, rodzimy się ku śmierci – ale między narodzinami a końcem jest całe życie do wypełnienia. I to, jak je wypełnimy, decyduje o wszystkim. Pracą. Tworzeniem. Miłością przede wszystkim. "Śmierć może być wybawieniem od bólu dla cierpiącego, ale dla rodziny to tragedia" – to prawda, której często nie chcemy dotykać. Ale trzeba. Bo dopiero wtedy rozumiemy, że nie umieramy tylko dla siebie. A to, co zostaje – miłość – to jedyna rzecz, której śmierć nie zabiera. Piękne słowa. Podziwiam Twoją pewność w wierze. Nigdy takiej nie miałam. Mam za to wiele wątpliwości. A Thomas zauroczył mnie nazwaniem śmierci - dobrą nocą, do której można wejść łagodnie i wezwaniem do buntu, który z góry jest skazany na porażkę. Pozdrawiam serdecznie. @Czarek Płatak Bardzo dziękuję! Laugharne - podobno to magiczne miejsce – zatoka, wiatr, cisza. Thomas kochał to miasteczko. Podobno poezja wciąż tam wisi w powietrzu. @KOBIETA Dziękuję za te słowa. "Akt łaski" – tak pięknie to nazwałaś. Może właśnie o to chodzi: o spokój, o gotowość, o zaufanie, że to nie koniec, tylko przejście. @Wochen@Simon TracyBardzo dziękuję! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...