Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Gosława

Reniu.

Twój  wiersz jest przejmujący.

Z jednej strony czuć w nim sielski spokój natury - szemrzące zboże i mgły, a z drugiej - cały ciężar straty, symbolizowany przez dębową skrzynię.  

Dziękuję Ci za ten niezwykle osobisty i poruszający obraz.

 

 

Opublikowano

@Simon Tracy to bardzo miłe 

Bardzo dziękuję 

Wiesz na wsiach pogrzeby były mimo smutku niezwykle " urokliwe "

Cała ta oprawa przed czyli tzw Pusta Noc jak i Wyprowadzanie miały niesłychanie silny przekaz 

Lubiłam w nich uczestniczyć 

Znam kilka pieśni żałosnych które z babcią na tychże Pustych Nocach jako dziecko śpiewałam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Migrena ten obraz nie do końca jest moim wspomnieniem 

Jako dziecko uczestniczyłam w wielu pogrzebach 

Koleżance z którą chodziłam do szkoły podstawowej bardzo wcześnie zmarł tata 

I tak strasznie z nią przeżywałam Jego stratę 

Mój tata również nie żyje chociaż odszedł kiedy ja już miałam własne dziecko 

 

Opublikowano

@Gosława

Napisałaś przejmujący obraz pożegnania – intymny, zmysłowy i pełen konkretów, które czynią go autentycznym.

Najbardziej porusza mnie fizyczność żałoby – słona łza jak "spracowane ciało taty". To nie abstrakcyjny smutek, ale coś, co smakuje, co można dotknąć. Łączysz stratę z najprostszą, najczulszą pamięcią: ojciec podnoszący córkę nad głowę. Ten kontrast między ciężarem trumny a lekkością dziecka uniesionego w górę jest rozdzierający.

Ciekawie podzieliłaś wiersz - na część , w której widać ceremonię z zewnątrz i część "Anny" - gdy jakby wchodzi się w jej ciało, w jej krok, łzy. Niezwykle wzruszający i piękny.

Opublikowano

@Simon Tracy a ja właśnie uczestniczyłam w wielu pogrzebach 

I w tych Pustych nocach 

Myślę że dlatego tak bardzo lubię mrok i to co ze sobą niesie 

Niepokój

@Waldemar_Talar_Talar dziękuję bardzo

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Jacek_Suchowicz ja również Jacku pozdrawiam 

Miło że zerkasz

@Starzec dziękuję

@Berenika97 kocham te Twoje komentarze dziewczyno 

No kocham

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @viola arvensis :) śniło mi się niebo z posypane złotymi gwiazdami.   i jedna z nich, przepiękna jak marzenie, coś do mnie mówiła.   daleko, a ona szeptała ........   nie powiem co, bo się boję :)   ale było cudownie :)))))))
    • @Berenika97 miło mi:) serdecznie dziękuję i pozdrawiam cię Bereniko:)
    • @huzarc To jest wiersz, który dotyka jednego z najbardziej zapalnych tematów współczesności. Próbujesz się zmierzyć z cyklem przemocy, traumy i zemsty. Wskazujesz na tragiczną powtarzalność historii.  
    • @violettaLekko, zwiewnie  i romantycznie! :)) 
    • @Simon Tracy Jest to tekst niezwykły, który wymyka się łatwym kategoriom i zostaje w pamięci jak niepokojący sen. Łączy w sobie brutalny realizm wojennej martyrologii z mistyką. Język jest archaiczny, celowo stylizowany - jakby wydobyty z kronik czy pieśni historycznych, ale ma w sobie współczesną świadomość okrucieństwa. Zastosowałeś kontrast między fizjologiczną dokładnością cierpienia (odmrożone palce, onuce jak demony, krew "podlejsza") a momentami lirycznej nostalgii ("step burzanem ukwiecony", "jej usta cierpkie a spragnione"). Ten kozak umiera między dwoma światami - idyllicznym wspomnieniem i piekłem powrotu. Scena mistyczna z Chrystusem schodzącym z krzyża jest odważna - balansuje na granicy sacrum i profanacji, ale działa. To moment łaski. Zakończenie jest bezlitosne - wiersz pokazuje swoją prawdziwą siłę. Ta kompania pancernych, biel i czerwień sztandarów, ścięcie głowy, krew tryskająca z drewnianego Jezusa - to jest wizja apokaliptyczna. Historia zamyka się w kręgu przemocy, który nie oszczędza nawet świętości. Ma w sobie coś z Grottgera, z legend, z biblijnych paraboli - i ze współczesnej świadomości, że historia to rzeźnia. Chapeau bas!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...