Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Alicja_Wysocka

Jaki piękny i czuły tekst o relacji ze słowami!

Metafora żebraka zbierającego pieniążki pokazuje zarówno pokorę wobec języka, jak i tę cichą radość odkrywania. Pięknie rozróżniasz słowa zwykłe od tych, które "śpiewają lub grają". To prawda – niektóre słowa mają w sobie muzykę, rytm, coś co każe nam zatrzymać się i nasłuchiwać.

Poetycko ujęłaś to, jak język nas przemienia.


 


 


 

Opublikowano

@Berenika97 @Jacek_Suchowicz W drodze do centrum handlowego zazwyczaj przechodzę przez rozgałęziony tunel pod dużym skrzyżowaniem. Za każdym razem ktoś tam śpiewa, albo gra, częściej gra.

Wtedy rzucam pieniążek, bo to nie jest żebranie - to jest praca. Tunele są bardzo akustyczne, echo jest dodatkowym instrumentem, najbardziej nośnym. Mogłabym coś powiedzieć, ale moneta jest zamiast słowa 

- dziękuję, pięknie... 

Jutro też przejdę tamtędy, to miejsce jest jak sala koncertowa bez siedzących miejsc.

Dziękuję, że tak pięknie mnie słuchacie :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk jutro ma padać pierwszy śnieżek:) na razie przymrozki:)
    • @aniat. To naprawdę serdeczny, kojący wiersz — taki, który działa jak mała, rymowana latarnia: przypomina o prostym porządku rzeczy bez patosu i bez mentorskiego tonu.
    • uśmiechnij się, skarbie. tak bardzo pragnę wyżąć dla ciebie nieprzychylny real! wiesz, o podobnym rozrachunku z przeciwnościami traktuje jedyna znana opera Zbigniewa Religi (której partyturę odnaleziono niedawno w archiwum zmarłego kardiochirurga) o tytule "Co ja chrzanię, on nie był kompozytorem ani librecistą!". rozpylam ośmieszacz powietrza, Disneyland w aerozolu – i każdy rodzaj twojego bólu zwija się niczym jeż, połyka własne kolce i zdycha z przebitym brzusiem. ciągnie się baśń okołologiczna, na wierzchołki omszałych gór, pokrytych bluszczem wieżowców wdrapuje się kolor, wspina się zorzystość. i nastaje zima w wersji bling bling, na siłę robię makijaż Buce, królowa śniegu z czerwonym od przepicia, półklaunowskim nosem, leci z sań, zostaje sprasowana płozami. zamiast niej władcą jest kaczor Mickey, prezydent w masce Jokera. rozwesel się, księżniczko Harley. w mojej terminologii ostinato oznacza wielokrotne powtarzanie rozbudowanej struktury dotknięć, uparte formowanie z nich cegieł, rozpięcie świetlistych płacht ponad dachami, krzesanie ognia, który pożera mróz.
    • @violetta... ścieżynka.. prawie.. na czasie... :)
    • @mariusz ziółkowski Znakomity wiersz, który w fotograficzny sposób uwiecznia jedną z wielu chwil, nad którą zatrzymuje się wrażliwość poetycka. Jak wróbel, niby szary i  niepozorny, a jednak jeden z milionowych cudów natury.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...