Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Czarek Płatak

Czarek Płatak

landszaft 

 

chmury ciurkiem wyciekło lufcikiem

kominy miasta mają w sobie ciepło matki 

i chłód ojca stójcie do mnie plecami 

 

stójcie plecami do mnie wysysając błękit 

ja będę muskać tercyną smakujecie jak limbo

smakujecie jak pióra które w was wbijam

 

chowacie dym we włosach gdyby to mogło

być o czymś innym niebo z waszych zdjęć

okrywałoby mnie od nocy słuchajcie 

 

słyszę jak raz po raz zatrzaskujecie usta 

i trochę się topię gryzę oddech blizno 

ponad głowami poprzez nie zstąpimy

 

 

 

 

Czarek Płatak

Czarek Płatak

landszaft 

 

chmury ciurkiem wyciekło lufcikien 

kominy miasta mają w sobie ciepło matki 

i chłód ojca stójcie do mnie plecami 

 

stójcie plecami do mnie wysysając błękit 

ja będę muskać tercyną smakujecie jak limbo

smakujecie jak pióra które w was wbijam

 

chowacie dym we włosach gdyby to mogło

być o czymś innym niebo z waszych zdjęć

okrywałoby mnie od nocy słuchajcie 

 

słyszę jak raz po raz zatrzaskujecie usta 

i trochę się topię gryzę oddech blizno 

ponad głowami poprzez nie zstąpimy

 

 

 

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...