Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ach, gdyby tak móc ci przekazać wszystkie
chwile swoich pomyłek, małych wtop i
parszywych niepowodzeń, momenty radości,
strachu, krótko mówiąc: być ci tak dziko
najbliższy, nieodspajalny, wydobyty z dna,
głębin podświadomości, jak, dajmy na to, te
moje, tyleż rozpaczliwe co dziwaczne próby
pisma automatycznego  

(przez cały czas działania czaru
wszystkie dziwki w pobliskim mieście będą mieć
zielone włosy, księża – kokardki na brwiach, a
jeśli będziesz grzeczny – wielka paproć o tobie zapomni
– takie coś ostatnio, nieco bezwiednie, wysmażyłem).

jak cudowniusińsko byłoby ściągać wraz z tobą
i rozgniatać w palcach szklane słońca,
wdmuchiwać gryzący pył wprost w oczy
lampuceriuszy, być tym, który Zna, Potrafi
Poczuć. abyś widziała moimi oczami krzyczącego
brodacza w małym fiacie, gdy kiedyś wymusiłem
pierwszeństwo na skrzyżowaniu (uwierz na
słowo  – jak on śmiesznie wyglądał!).

i być tym, który Pozostanie, nie da się wydrapać
z miejsc, kolorów, tak wżarł się na przykład w nieco
obciachową sytuację, gdy nieintencjonalnie
zostawił na chodniku siatkę z bułkami, przez co
dokarmił jakiegoś okołodworcowego menela,
że... zbuduje tam własny, sięgający chmur pomnik.

i już na zawsze zostanie (radośnie) zamknięty
w jego wnętrzu, głowie statuy. i w płytach chodnikowych,
zabawkach, których dekady temu się pozbył,
zeszytach z gimnazjum i w ryku kierowcy malucha.

bierz wszystko, proszę. zespól, nie wypuszczaj.

Opublikowano

@Florian Konrad To żebractwo poetyckie, które błaga o przyjęcie, dopomina się o miejsce w czyimś wnętrzu. Jednak jest w tym prośbieniu siła języka i humor, dzięki czemu to nie poniżenie, lecz autentyczna, godna prośba. To żebranie z honorem - pokazuje wrażliwość i odwagę ujawnienia się.

 

Twoje słowa przypominają, że można być nieodspajalnym  (ładny neologizm) prawdziwym i trwałym.

Ta pokora nie umniejsza, lecz dodaje blasku.

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na suto z kotła dał to kotu San.    
    • A do makowca pac - w oka moda.    
    • Karb: dokąd idą? Kodu brak.    
    • Prawdziwa Wiara i Wiara w Prawdę
    • Czy niewysłowione ludzkie cierpienie Może mieć swoją cenę?   Czy bezbronnych przerażonych dzieci łzy Można dziś na pieniądze przeliczyć?   Czy przerażonych matek krzyk Można zagłuszyć szelestem gotówki?   Czy za zrabowane schorowanym starcom przedmioty Mogą młodzi biznesmeni dziś żądać zapłaty?   Czy za zachowane obozowe opaski Wypada dziś płacić kartami płatniczymi?   Czy za wspomnienia młodzieńców rozstrzelanych Godzi się płacić przelewami sum wielomilionowych?   Niegdyś zabytkowe monstrancje i menory, Padały ofiarą rasy panów chciwości, Kiedy SS-mani pieniądze za nie liczyli, Jak przed wiekami Judasz za Chrystusa srebrniki.   I bezcenne pamiątki rodzinne, Często zacnym ludziom zrabowane, Nierzadko kryjące wyjątkową historię, Przez SS-manów były przeliczane na pieniądze…   Dziś niemieccy biznesowi magnaci, Zapominając o prostej ludzkiej przyzwoitości, Nie licząc się z swymi wizerunkowymi stratami, Na tamtym cierpieniu znów chcieliby zarobić,   Na głosy sprzeciwu pozostając głusi, Topiąc w drogich alkoholach sumienia wyrzuty, Tragedię tylu ludzi chcieliby spieniężyć, Kalkulując cynicznie łatwy zysk…   Niegdyś oni do naga rozebrani Głodni, wychudzeni, bezsilni Będąc na łasce SS-manów okrutnych, Bez pozwolenia nie śmiąc się poruszyć.   Niewysłowionym strachem wszyscy przeszyci, Z zimna i strachu przerażeni drżeli, Czekając na śmierć w komorach gazowych Wyszeptywali słowa ostatnich swych modlitw…   A dziś na niemieckich salach aukcyjnych, Panuje wszędobylski blichtr i przepych, Wszędzie skrojone na miarę garnitury, Połyskujące sygnety i sztuczne uśmiechy,   Szczęśliwi potomkowie katów i oprawców, Bez poczucia winy ni krztyny wstydu, Za tamtych ich ofiar niezgłębiony ból Żądają butnie wielocyfrowych sum…   Lecz my otwarcie powiedzmy, Że cierpienia spieniężyć się nie godzi, Niezatarte przyzwoitości zasady I tym razem spróbujmy uchronić...   Lecz my ludzie szczerzy i prości, Choć symbolicznie się temu sprzeciwmy, Może oburzenia głosem stanowczym, A może prostych wierszy strofami…   By te padające bezwstydnie ceny wywoławcze, Cywilizowanego świata wstrząsnęły sumieniem, Milionów ludzi budząc oburzenie, Głośnego sprzeciwu będąc zarzewiem.   By ten kolejny skandal Godzący w pamięć o ludobójstwa ofiarach I tym razem nie był zamieciony pod dywan, By upokorzoną była niemiecka buta...        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...