Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

(Lament pogodowy)

Dziś w duszy
zachmurzenie duże,
z niewielkimi przejaśnieniami —
ale tylko między siódmą a ósmą.

Potem sporo łez,
opady wspomnień,
możliwe burze
z wyrzutami sumienia.

Ciśnienie poczucia winy
wysokie,
utrzyma się do jedenastej.

Około południa
przebłysk słońca i coś się wydarzy —
może to być wiersz Szymborskiej,
Pyza* z głodu głośno szczeknie,
albo Icek** zawiśnie na firance.

Po południu temperatura nieco wzrośnie,
lecz ręce pozostaną zimne.

Pod wieczór biomet niekorzystny —
nie zaleca się o czymkolwiek myśleć.
Najlepiej nalać sobie wina,
zawinąć się w koc
i — nie włączając wiadomości —
usiąść… gdziekolwiek.

Ostrzeżenie przed silnym wiatrem
w kierunku wspomnień.
Mogą nastąpić lokalne zamglenia
powodowane nostalgią.

Późnym wieczorem,
ze względu na podwyższone ciśnienie,
nie wchodzić w dyskusje z lękami.

Uwaga! Noc minie szybko jak sen,
a jutro rano
znowu to samo.

 

* Pyza — czarny pies rasy blablador.
** Icek — czarny kot, bez rasy, skrajnie wredny.

Opublikowano

@viola arvensis Bardzo dziękuję. To fajnie że dostrzegasz pewną inność. Tego nam trzeba.

@Marek.zak1 Hmmm... na prawdę nastój z tych ponurych? Starałem się, żeby było wesoło w zakamarkach duszy. Cóż... autor strzela, czytelnik - kule nosi.... Piąteczka, dzięki że poświęciłeś mi chwilkę.

P.S. Terazzzz mam stresssss. Aby wysłać kliknąć muszę w ikonkę [Dodaj Odpowiedź], ale wcześniej napisałem do Violi. Czy znowu się moja korespondencja sklei? Jeśli tak, to mam nadzieję, że Ci to nie będzie przeszkadzało. Kiedyś mi się to przytrafiło i od, skąd inąd przesympatycznej osoby która poczuła się "doklejona", dostałem za to zjebkę. 

Opublikowano

@Maciek.J Icek, Maćku drogi! To Icek. Cześć chłopaku, cały czas próbuje rozkminić jak chodzą te wiadomości. W trakcie mojego kilkuminutowego buszowania po portalu dwukrotnie pokazała się informacja, że jest coś od Ciebie. Czy informacja, że ktoś "zareagował" jest równoznaczna z wpisem? Bo znalazłem tylko jedną słowną wiadomość. Hej. Przysięgam, nie wiem na czym polega ta "zaćma". Czy ten portal jest jakoś specyficznie skonstruowany? Czy tylko ja przez te oczy zamglone duchem poezji kiepsko rozumiem, a jeszcze gorzej widzę? A Icek? Gdzież on Bombajski, to taki głupek wiejski trochę, z gilem i w wiecznie spadających szelkach.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czekam, w którymś lipcowym popołudniu albo… Czekam na ciebie. Jedyna...   Wiesz, zatracam się w jasnej smudze słońca pełznącej po ścianie. Kiedy jeszcze tu jestem, kiedy jestem tu jeszcze… I w jasnym krysztale zamykam twoją twarz. Zaginam do środka krawędzie.   Czekam. Czekając na ciebie. A nuż coś wyniknie? Nie wiele z tego wynika. Jedynie biel ścian naciera na mnie. I szarość wirujących pyłków. Tych obło0ków wzruszonych gwałtownym spazmem oczekiwania.   Kochasz mnie jeszcze? Bo ja kocham cię. I kocham jeszcze. I tęsknię.   Otwieram drzwi wielkiej szafy. Za drzwiami resztki dawnego życia. Pozostałości. Krawaty po ojcu, umarłym trzydzieści lat temu. I jakieś szmatki. Wytarte. Nie wiem od czego to. Od czego…   Matka wiedziała. To miało być do czegoś. Do zszycia. Do wszycia. Matka wiedziała…   Posłuchaj mnie, bo słuchają mnie tylko cienie. Te cienie skryte po kątach. Albo od drzew, od tych gałęzi, co szurają cieniście po ścianie w jaskrawym zza okna słońcu. Bądź po tych obrazach w ramach drewnianych. W milczeniu.   Po tych obrazach przyniesionych przez matkę przed laty. Od artysty malarza.. Od takiego jednego, co chodził i sprzedawał.   Nastawię płytę, dobrze? Trochę trzeszczy i szumi. Igła wgłębia się w rowki i żłobi te mikroskopijne kaniony…   Nastawię głośniej. Posłuchamy razem. Jak wtedy przy świetle padającym z ukosa. Kiedy zachód stawał się krwisty.   I taki zimny. I martwy… Czy ty mnie trochę…   Powiedz…   W czerwonym słońcu o zachodzie to brzmi jakoś inaczej. W tym pustym domu. W tym martwym...   … w tej pustce wzbierającej przedśmiertna purpurą...   Posłuchamy jeszcze?   Wiem, płyta się trochę zacina. Ale jest mi cieplej przy tobie. Kiedy czuje twoje odbicie dalekie. Mimo że dalekie...   Jesteś tutaj albo cię nie ma. Sam już nie wiem. Kiedy chwytam dłonią, kiedy łapię… - przecinam próżnię. Nic więcej. I nic więcej.   I nie wiem już sam. I nic już nie wiem. Absolutnie… Lecz kiedy zaciskam powieki. Mocno…   Ciii. Coś słyszę… Nie, to tylko brzęczenie pszczoły w takiej gorącej godzinie. W takim skwarze i znoju…   Jaskrawy blask jarzy się na krawędziach wszystkich przedmiotów, rzeczy…   I widzę. Widzę ciebie. Idącą środkiem drogi.   Widzę ciebie taką lekką, płynącą w powietrzu. W tym powietrzu pełnym dmuchawców. Lecących w powiewie tchniętym oddechem.   I widzę ciebie jak idziesz w przyszłość niedosiężną. W zblakłych źrenicach masz jeszcze resztki tamtych światów.   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-09-09)    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Świetne! Mógłbym się podpisać.     Pozdrawiam.
    • I nagle słychać  Tupanie i szepty Oddech na szyi W diamenty się splótł    Zalał mnie pot Jak wrzątek ogórka w słoiku    I sztywno  I sztywniej   ...   Spojrzenie we mgle ugrzęzło  Jasność i ciemność  Przemyca do źrenic   Słowa na sznurkach wędrują do uszu   Wyrwać się? Wyjść chcę!   Tonę w bezruchu    Palcami po radiu Pokrętłem w lewo i prawo     Za mała - Za duża - Za brzydka - Za...   Nieinteligentna - Nie strojna - Nie...   Przemądrzała - Prze..   Przy...     Kawę czy kawą?
    • tu leczyć nic nie potrzeba tu wszystko od razu widać załapie szybko estetyk jest talent -złapana ryba   żonglerka nastrojem na nic niedopowiedzeń nie słychać a z puenty mocne zagranie zostanie już białą myszą   a talent rzuca się w oczy bo wiersz to coś ma w sobie nikt nie wie czym zauroczył poetka - myślisz i powiesz :)))
    • @huzarc fajnie, za mundurem panny sznurem:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...