@Kamil Olszówka mówi Pan o sprawach ważnych, fundamentalnych, lecz językiem archaicznym, nawiedzonym a szkoda!
Wspomniany prymitywizm rzuca mi się za każdym razem w oczy, gdy odwiedzam kraj, ale najwięcej jest go w necie, na portalach - byle kto może dać upust mentalnym zboczeniom, ( jak pewien ruski troll tutaj, który wyciera sobie usta moim nickiem)…
Panie Kamilu, mamy galopujący neokomunizm , komunistyczne działania w departamencie edukacji, demontaż wartości, a bez nich nie będzie szacunku dla starszych, słabych; tolerancja jest wybiórcza, dla innowierców- tak, a nie dla katolików ( którzy są ostoją walki o życie poczęte! ).
W kulturze masówa wygrywa z wieloletnim warsztatem muzyków ( choćby klasycznych), a to, co wyzute jest z odniesień kulturowych w imię pozornego uniwersalizmu pozostaje płytkie, przestrzegał przed tym Elliot, przestrzegał Karpowicz , cyt: „ zunifikowanie języka, byłoby też zunifikowaniem wyobraźni, a w efekcie- monotonią sztuki, czyli jej śmiercią”. To się dzieje.
Alosza Awdiejew pisze : „ nie daj się zrównać” i że „ żyjemy w czasach, kiedy równouprawnienie prowadzi do pobłażania nieuctwu i głupocie”; o „ triumfie człowieka pospolitego” pisał prof. Legutko w książce pod tym tytułem , a stosunek do wartości ?
Kiedyś pewien pseudomentor, komuch, czytając mój wiersz o dziewczynce w zespołem Downa, sugerował abym koniecznie skreśliła dopisek o „ Downie” - dlaczego ? Domyśla się Pan? Tyle o żałosnej poprawności politycznej i kształtowaniu „ trendów poetyckich” w duchu neobolszewickim…,):
pozdrawiam.