Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

Cколько же иметь
надо смелости чтобы
будучи никем
оставаться собою.


Stukot maszyny do pisania
słów już nie zagłuszy gdy chodzę
po gazetach napełniam głowę
prozą tak jak ją buty widzą.

Nikt na nią nie czeka

I znów inwencja twórcza kopie
krwistym butem leci proza po
horyzont spraw dawno przebrzmiałych
przybite wersy krwawią myśli.

Nikt na nią nie czeka.

Szukam prostego człowieka

on odczyta z ust otwartych chlebem
powszechnym pachnących świeżość strof
odbitych w lustrze despotyzmu.

Nikt na nią nie czeka

Obrazy zaklęte w przestrzeni
na wadze chaos miast spokoju
czemu niesiesz stos rękopisów
na makulaturę reżimu.

Nikt na nią nie czeka

I cóż z tego że ja potrafię
bądź umiałem pić gdy mój talent
tylko z sukcesem chciał iść w parze
prostych tekstów na pokuszenie.

Nikt na nią nie czeka

Powstali z upadku artyści
ciasno wypełnili pokoje
wypychają moje konanie
poza nawiasy społeczeństwa.

Nikt na nią nie czeka

Każą pisać wzniosłe strofy
tłum za nawias nie wyskoczy
i „przepili gady, Rosję!”
znów za lalkę cena wzrośnie.

Nikt na nią nie czeka

Kiedy spiszę wszystkie treści
głową dotknę nóg podstawy
żołnierskiego stanu buty
od podszewki świat zatruty.

Nikt na nią nie czeka

Kocham kraj i jego ludzi
różnorodność nieustanną
czemu stawiasz mi nad głową
hegemonię niedowładną.

Nikt na nią nie czeka

Spakowany w trzy walizki
został parking aut sportowych
i szoferską rękawicą
macham brzozom pól Rosyjskich.

 

Wymieszane wspomnienia rosyjsko polskie. Dziś raczej nie do uwierzenia, ale nadal prawdziwe. Ileż trzeba mieć odwagi będąc nikim pozostać sobą. Haiku napisałem po Polsku i Rosyjsku. Po Rosyjsku niestety nie zmieściłem się w Haiku.

 

 

 

Opublikowano (edytowane)

Nie słyszałem, a dzięki wierszowi zapoznałem się z bohaterem wiersza. Smutek bije z postaci w realu i z Twojego wiersza, tak jak z rosyjskiej literatury. Mój rusycysta mawiał, że jeśli w niej jest śmiech, to przez łzy, jak u Gogola. Nie  znam dzieł peela, może są inne, bo korzenie miał nierosyjskie, a i ostatnie lata w Stanach.

Pozdrawiam  

Edytowane przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Marek.zak1 Tak był żydem, ale rosyjskim. Był kiedyś film w polskiej telewizji moim zdaniem doskonały szczególnie marsz ruskich żołdaków mi się skojarzył ze sceną na schodach Pałacu Zimowego.

@Annna2 Ja nie czytałem ale wszystko przede mną. Dziękuję. 

@Marek.zak1 film biograficzny „Dowłatow”. Reżyser Aleksiej German jr. film rosyjsko-serbsko-polski. Dzięki

Opublikowano

@Robert Witold Gorzkowski 

Ludzie są jak rzeki: woda jest we wszystkich jednakowa, wszędzie ta sama, ale rzeka bywa wąska, szeroka, spokojna, czysta, zimna, mętna, ciepła. Tak samo bywa z ludźmi. Każdy człowiek ma w sobie zalążki wszystkich ludzkich cech; czasami ujawnia te, czasami znów inne; bywa nieraz zupełnie do siebie niepodobny, pozostając jednakże wciąż sobą.

Lew Tołstoj. 

Pozdrawiam. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk Piękna znajomość... Także podziwiam jak ogród szykuje się do zimy,bez pośpiechu. Karmi kolorami ,przeistacza zieleń w czerwień. To czary...potem zmartwychwstanie.   Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • @Anna_Sendor Rzeczywiście, ten wiersz jest bardzo przejmujący. Żałoba tu nie jest symboliczna, ale żywa i prawdziwa. Myślę, że lepiej byłoby zakończyć na klockach, bo jest to bardzo "dajce po emocjach" nawiązanie, a powtórzenie fragmentu z pierwszych wersów brzmi trochę nachalnie, jakbyś na siłę chciała wcisnąć pod sam koniec coś dobitnego, a przecież nie ma takiej potrzeby.  
    • Ależ niekomfortowo, a jeszcze nie zacząłem... Jestem pan Clérambaul - gawędziarz. Będzie mi miło, już za chwilę. Póki co - byłem.      Byłem panem Stendhal. Obserwatorem zanim poczułem, a później, po - czuciem piękna ponad miarę. Kimś z przesytu, kimś w gorączce, zbyt mocnym biciem serca, zbyt szybkim. Gdy w pamięci wciąż "Deposizione di Volterra" Rossa Fiorentino, a na ziemi tylko niebo, zapadłem się najbardziej      w Cień. I byłem nim najbardziej. Byłem potencjałem, ogromnym potencjałem i gdybyś tylko wtedy na mnie spojrzała... W Tobie bym rósł, mocniej i bardziej.    Już wtedy byłem trochę gawędziarzem, lecz przede wszystkim obietnicą.      Tym co istnieje we wszystkich nienapisanych listach. I wyznaniem naszej tajemnicy, Janku - Ty małomówny kochasiu. Przecież widzę jak na mnie patrzysz gdy mijamy się na klatce, w aptece, w snach.    Przecież jestem Tobą pani Leokadio, przecież właśnie się rumienię. Na samą myśl...      Jest mi miło. I milej. Tu, przy sfatygowany już stoliczku. Tu, nad pamiętnikiem z pragnień, strachu i iluzji. Jakby zza szyby, jakby z miłości.
    • @KOBIETA i się uśmiecham na Twój komentarz i trochę nie chcę przestać :) chciałabym żeby był wyjątkowy i jeśli w Twoich oczach choć trochę jest, to jest mi niezmiernie miło. Dobrej nocy i również pozdrawiam :) @tetu cudownie, że go wyczytałaś :) Bardzo Ci dziękuję i za obecność i cudowny komentarz. Jakoś mi tak bliski. Pozdrawiam serdecznie :) @Nata_Kruk ano mam :) a skoro i Ty w nim... to jest mi już najmilej :) Dziękuję pięknie :)
    • @MIROSŁAW C. dziękuję bardzo :) @Wiesław J.K. ogromnie mi miło, że tak go widzisz. Dziękuję :) @Berenika97 to Tobie również przepięknie dziękuję :) choć słów brak. @huzarc ostatnio coraz częściej piszę szeptem zamiast krzykiem (czy to cichym czy to głuchym) wiersze i chyba dobrze się w tym czuję... Dzięki piękne :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...