Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

W starym modlitewniku
o obszarpanym grzbiecie

niemieckim lub łaciną
zapis słów

Jeju * Christi !

Odczytaj, że w gotyku.
Pomiędzy umęczoną
w cierniowej, w krwi, koronie,
na cedr rzeźbionej szyi,
tak żywą w męce głową

(Kontrasty. Guido Reni.
Dr Dalentin Wojciech

na rewers
R. I. P.)

a pulchną gołych stópek,

maleńkich czułą wsią,

rozmytych słów - tysiące.
A z nimi: Mutter mit...






*Du, mein Jejus,
1940.

 

 

 

 

 

 

---------------------------
"Jaki jest numer telefonu do Jezusa?
Przegląd od AI



+2
Nie ma jednego, konkretnego numeru telefonu do Jezusa. Można jednak kontaktować się z Nim poprzez modlitwę. W chrześcijaństwie modlitwa jest formą komunikacji z Bogiem i Jezusem.


 

 

 

Edytowane przez wierszyki
I (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@wierszyki

Ciekawie połączyłaś elementy sakralne z obserwacją. Zestawiłaś obraz cierpienia Chrystusa z opisem dziecięcych stópek - ciekawy kontrast między wysoką sztuką a ludzkimi reakcjami. Wiersz ma wiele urywków - zabieg stylistyczny. Wspominasz o Guido Renim (malarzu barokowym), czy przeglądałaś jakiś stary album sztuki (np. religijnej?)


 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję:)

 

 

Można sobie wygooglować:

 

Guido Reni Chrystus w koronie cierniowej

 

O tym jest opis.

 

 

 

 

 

Nie. To opis tego konkretnie modlitewnika, zawierający mi.in. ilustrację  - obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem (autor nie został wymieniony) i włożonym "obrazkiem" - opis w wierszu - tam właśnie Jezus w koronie cierniowej.

Prawdopodobnie takie "obrazki" były wysyłane rodzinie.

Dokładnie tak tu jest. Od bosych stópek do tej korony.

 

 

Dziękuję. Pozdrawiam :)

Opublikowano

@wierszykiDziękuję za odpowiedź. Wiem, że to modlitewnik, a moje pytanie nie było przypadkowe. Dwa lata temu widziałam w muzem niemiecki modlitewnik o formacie A5, który był ilustrowany  obrazami religijnymi wielkich mistrzów malarstwa. (kopiowane, biało-czarne) Na jednej stronie była modlitwa, a na drugiej ilustracja - jak w albumie. Piękne wydanie z przełomu wieków. Jak przeczytałam Twój wiersz, to o nim pomyślałam. :) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To tylko zwykły modlitewnik z obrazkiem :)

Dziękuję:)

 

Cóż z modlitewnika za szklaną szybą ;)

 

Zupełnie przypadkowa rzecz, o której napisałam wczoraj w dniu Święta. 

Pozdrawiam serdecznie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Omagamoga ? :)      
    • @Sekrett niezwykłą aurę wiersza stworzyłas. Bardzo ciekawie napisane, cos innego. Powiało świeżością

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena czy ja juz kiedyś przypadkiem nie wspominałam, że przestanę czytac Twoje wiersze, jesli nie przestaną mi przeszywać wnętrza i doprowadzać do łez? Naprawdę jesteś mistrzem w chwytaniu za serce tą niezwykle liryczną i romantyczną poezją (z resztą nie tylko tą). Mam wrażenie, że jesteś dyrygentem - dyrygujesz słowami a emocje grają i tańczą w takt.    Przepięknie !           
    • W świetle lampy się huśta trup Turp z kokardką przy szyi Spoglądam na niego On spogląda na mnie Mijam go idąc chodnikiem   Zaciska sine spierzchnięte wargi A wyłupiasto-pustymi oczyma Podąża, za każdym mym ruchem I czegoś weń szuka-może sensu?   Kto by to wiedział, poza nim Ja zaś spoglądam jak on Poddany pod rządzę wiatru Się rzuca na wszystkie strony Wcale ciekawy przypadek   Jaki miał cel tak sie wieszać Sam czyn - ja rozumiem Ale że tak publicznie? Co on artysta, turpista, Szokować przechodniów pragnie Czyż mu nikt nie powiedział Że to tak niezbyt ładnie   Z tej katatonii myśli wyrywa mnie Coraz to widok dziwniejszy Może spazmami, może celowo Macha mi artysta nieboszczyk A twarz mu uśmiech rozjaśnia   Wlepiam weń wzrok i szukam Co go w ten stan wprowadziło Toż tak szczęśliwego człowieka Mi chyba nie było widzieć dane Zazdrość, aż człowieka chwyta No w ten ponury poranek Tak byś szczęśliwym - wręcz zbrodnia   Z czego sie cieszyć? Po jego twarzy Nie widzę nic, lecz lina mu sie Rozrywa i spada niezgrabnie Lądując w kałuży, po czym znika   Ja zmieniam kierunek podróży Podchodzę gdzie on się rozpłynął I po raz pierwszy od dawna zdziwiony Kwestionuje czy umysł mam zdrowy   Ostatnio dość ciężko mi było o sen A tym bardziej o spokój, Może przez pogodę, może zmęczenie Moje podsuwa pijackie paranoje?   Nie wiem, to chyba szaleństwo By widzieć szczęśliwego trupa Niepokój mnie chwyta za duszę   Ale bardziej niż zdrowie Przeraża pytanie - czy kiedykolwiek Będę tak wolny, wolny i szczeliwy jak on w tej kałuży?
    • Tao De Dcing / 道德經 dział trzeci   nie mądrz , ludu nie skłucaj nie przeceniaj zdobytego dobra, ludu nie wymuś grabieży. nie okazuj żądzy, serca nie trwoż. jest mądry przywódcą, otwiera serca, spełnia ciała łagodzi ducha, umacnia postawę stałym sprawia lud bez wiedzy bez żądzy. sprawia wiedzących nieśmiałym czynem też czyni bezczynnie, więc braknie dowodzenia .      

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

             
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...