Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Do Ciebie, która jesteś między gwiazd dalami,
Do Ciebie, która żyjesz mych snów nieświadoma,
Podąża cicha chwila ciemności falami
Szybując ponad światem myślami kilkoma.

Wiesz, ciężko jest nie marzyć, gdy wieczór głęboki
Nastraja do poezji zapachami mroku
I mąci swą postacią szumiące widoki...
I nie ma nic prócz skargi zmąconych widoków.

Dokoła dzikie morza burzą swoje brzegi.
Przede mną dwie otchłanie - Twoje ciepłe oczy.
Kamienne głosy wiatrów - to wierszy szeregi.
I jak tu się nie zmieszać? Jak tu się nie stoczyć?

Być może też mnie szukasz w czarnych chmur gęstwinie
I w nocny taniec wprawiasz możne wiatrołomy...
Spójrz, trwam w wieczornym wirze. Duch we mnie nie ginie.
I wierzę po omacku - Twych snów nieświadomy.

3 czerwca 2002 r.

Opublikowano

A mnie się nawet podoba. Faktycznie można się wczuć w wiersz - można wyczuć klimat. Jednak jeśli chodzi o sprawy techniczne, to z początku drażni nieco anafora w pierwszej strofie: "Do Ciebie".
I troszeczkę treść przegadana.

W drugiej strofie jest przypadkowe powtórzenie w rymowanej formie (w poezji to karalne ;) )

"I mąci swą postacią szumiące widoki...
I nie ma nic prócz skargi zmąconych widoków."

Poza tym INTERPUNKCJA!! Nigdy nie dawaj kropek na koniec wersów. Sztywne formy pozostaw piosenkom ;)

Postaraj się też unikać tego typu dopełnień: "dzikie morza(...)". Wiersz jest dość stary, ale nadal chyba można go poprawić ;)


Ostatnia strofa może zostać jaka jest. Nawet niezłe zakończenie. Podoba mi się tempo i personifikacje. Duży plus za dobre rymy!

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Czekałem na drugi wiersz, żeby mieć jakieś porównanie i muszę stwierdzić, że jest lepszy od poprzedniego, chociaż także mnie nie zachwycił.
1) taka forma zapisu trafia do mnie bardziej niż wiersz dystychowy
2) nic nie mówię o interpunkcji i wielkich literach, bo to sprawa gustu (no tylko uwaga do wielokropków o czym wspomniał już Piotr Sanocki)
3) powtórzenie "Do Ciebie" w drugim wersie wydaje mi się zbędne
4) mych, twe itp., ta forma jest skamieniała i moim zdaniem powinno się ją zostawić w spokoju, nikt już nie mówi, np. "podaj mi numer twej komórki"; kiedyś pisano w takiej formie, gdyż wyglądała tak dawna mowa potoczna (sam tak pisałem, ale mnie tego oduczono m.in. na tym forum)
5) zgadzam się z Piotrem Sanockim także co do "dzikich mórz"; dodam jeszcze, że "dwie otchłanie - Twoje ciepłe oczy" nie wydają mi się specjalnie piękne, wręcz przeciwnie
6) tytuł mi sie podoba
7) w drugiej zwrotce moim zdaniem bez "wiesz"

Wiersz nie zachwycił mnie, jest mi obojętny. Przeczytałem i za chwilę nie będę o nim pamiętał.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
    • Każdy dzień dla mnie to jak łza nad pudełkiem wybrakowanych puzli. Zastanawiam się nad ludzkością, nad tym, z czego wynikła i czego jest rezultatem. Możliwe, że jednak pomyłki. No bo skąd się bierze ten samopowielający wzorzec, gdzie co -nty człowiek na ziemi jest "niedopasowany," " niekompatybilny," nie trafia "na swojego," odstaje od przyjętych norm i "nie ma dla niego miejsca"? Człowiek szuka i nie ma, nie może odnaleźć siebie w kilku miliardach innych poszukujących.  ... Czego? Chciałabym po prostu usiąść kiedyś w barze i zamówić lustro. I niech przysiądzie się do mnie ten, kto zamówił to samo ... (Z tego właśnie powodu z reguły omijam bary.) Wolę śnić o granatowych łabędziach - tylko dlatego, że nie wiem, w jakim kolorze jest antracyt Wolę cofać się do przodu - wiem, dokąd wracają błędy.  Wolę być otwarcie zamknięta - w końcu każdy może podejść i sam sobie otworzyć. Kiedy mijam ludzkość, nigdy się nie rozpoznajemy, nie witamy, nie pytamy o samopoczucie.  Kupiłam dziś belę jedwabiu i właśnie upycham ją do butonierki Boga, który jasno mówi, że "nie szata zdobi człowieka."  Odwracam się, by jeszcze raz na Niego spojrzeć.  Bardzo przystojny.  Podejrzanie ludzki! Kaszmir. Z metra.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Wochen Jesiennie i ten szelest litości niesłyszany odbija się echem.
    • Literatura to jedyna religia, której Dekalog przykazuje kłamstwo w dowolnych konfiguracjach i kontekstach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...