Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

 

Gdy świerszcz tak cyka, jak pozytywka,

drży mechanicznie w nim pocieranie —

kelner wyciera się o dwa słówka:

Czy podać w pełnię samo cykanie?

 

Mogłyby sierpnie być tylko takie —

pasemka światła pod srebrną gruszą.

Być świeżym sokiem, darzyć jak obiekt,

nie porównywać z zasady wzruszeń:

 

Tych bez obrażeń przed twoim wzrokiem,

pełnie nad granią objętą śniegiem,

tych, kiedy morze dobija brzegu,

a statek ciągle połyka: nie wiem.

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez wierszyki
, (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@wierszyki

Tytuł z treścią skojarzyłam z autorem Zawierucha.

Mam nadzieje, że to nie jest dla Ciebie obraza.

 

Sam wiersz odebrałam, jak grającą pocztówkę z widokiem gór, z drewnianym, dziecięcym stateczkiem i melodią świerszcza, który niczym wysłannik Czasu informuje o kończących się niebawem wakacjach cyk cyk i pstryk.

Jesień.

Pozdrawiam!

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie nie :) Rzeczywiście, można było tak skojarzyć, ja nikogo z resztą nie bagatelizuję. 

Ładnie opowiedziane.

Dziś też warto zobaczyć i posłuchać, a gruszę da się wymyślić.

Dziękuję:) do czytania :))

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...