Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

- Dzień dobry, bajarzu –zawołały chórem dzieci- Opowiedz nam bajkę!
- Dzień dobry –odpowiedział człowiek w płaszczu z kapturem- O czym mam wam opowiedzieć?
- O smokach! I o rycerzach! –krzyczeli chłopcy.
- O wróżkach! O księżniczkach! –wołały dziewczynki
- Spokojnie –westchnął bajarz- nie mogę wam opowiadać o wszystkim naraz. Jedna wizyta, jedna bajka, pamiętacie?
- Bajarzu –powiedziała cicho najmłodsza dziewczynka- opowiedz nam o grajku. Latającym grajku.
- Cicho mała, nie wtrącaj się –powiedział jakiś starszy chłopiec- O smokach.
- O latającym grajku? Ach, pewnie chodzi Ci o Skrzydlatego Gitarzystę? A skąd ty znasz takie rzeczy?
- Mamusia mówiła. Mówiła, że jak nie będę grzeczna to mnie porwie ten skrzydłowaty grajek.
- A kto to jest ten gitarzysta? – spytała inna dziewczynka.
- Skrzydlaty Gitarzysta. Hmmm, a więc dobrze. Jest to opowieść równie piękna, co straszna. Zarówno o księżniczkach, jak i o rycerzach, a także elfach. A więc usiądźcie wygodnie i posłuchajcie bajki o Skrzydlatym Gitarzyście.

- Dawno, dawno temu –rozpoczął opowieść bajarz, zapalając fajkę- ziemiami tymi władał król Belegar. Wraz ze swoją żoną długo nie mogli mieć dzieci. Wreszcie królowa zaszła w ciążę i powiła królewnę, która wyrosła na pannę tak piękną jak piękne bywają gwiazdy w bezchmurną noc. Stąd też jej imię- Elenna, które oznacza gwiazdę. Rodzice byli w nią zapatrzeni, jako że była ich jedynym dzieckiem, ich oczkiem w głowie. Kiedy dorosła, król Belegar chciał znaleźć dla niej najlepszego męża. Niezwykła uroda Elenny znana była nie tylko w wielu okolicznych krainach, ale nawet dużo, dużo dalej. Toteż młodzieńcy z najodleglejszych zakątków przybywali, aby walczyć o względy królewny. Ale ona nie chciała żadnego z książąt ani rycerzy. Długo zwlekała z podjęciem decyzji.

- Pewnego dnia –podjął człowiek w kapturze- na dwór Belegara przybył grajek wędrowny o imieniu Dulin, co oznacza „słowik”. Był on synem elfiej księżniczki Dae i człowieka. Półelf odziedziczył po matce urodę i talent do muzyki, a po ojcu spryt i odwagę. Był on jednak typem samotnika, który trzymał się na uboczu. Zarabiał na życie grą na elfiej gitarze ze srebrnymi wzorami. Potrafił wydobywać z niej dźwięki tak radosne jak śpiew skowronka oraz tak przejmujące jak zawodzenie wilka. Kiedy przybył na zamek, a królewna Elenna po raz pierwszy go zobaczyła i usłyszała dźwięki jego gitary od razu się w nim zakochała. Ale Dulin nie był zainteresowany księżniczką. Jego jedyną miłością była muzyka i oddawał jej się całym sercem. Kiedy księżniczka spostrzegła, że gitarzysta nie jest nią zainteresowany była zrozpaczona. Nadal jednak nie traciła nadziei, że Słowik ją pokocha. Po jakimś czasie Dulin postanowił ruszać w dalszą drogę. Kiedy wedle swego zwyczaju odchodził nocą, księżniczka potajemnie wymknęła się za nim. Gitarzysta, nieświadomy pościgu, udał się w lasy do swoich braci, elfów. Elenna podążała za nim, jednak kiedy półelf wszedł w las, straciła go z oczu. Księżniczka, nie umiejąca radzić sobie w lesie, szybko się zgubiła.

- Następnego dnia –bajarz wypuścił kilka kółek dymu z fajki- król zauważył nieobecność córki. Zrozpaczony Belegar obiecał, że da Elennę za żonę temu, kto przyprowadzi ją całą i zdrową. Wszyscy książęta i rycerze wyruszyli na poszukiwania. Wśród nich był także Fuin, rycerz w hełmie z pawim piórem, którego nikt dobrze nie znał. Młodzieńcy rozjechali się we wszystkie strony. Fuin wyruszył w kierunku lasu. Przeszukał cały bór wzdłuż i wszerz.

- Wreszcie znalazł... –tu bajarz zamilkł na chwilę- ...znalazł ciało królewny rozszarpane przez wilki.
- Ojej! –dzieci przeraziły się
- Hmm, może nie powinienem wam tego mówić –bajarz zastanowił się.
- Nie, nie, opowiedz nam co było dalej!
- Mmm... –człowiek w kapturze puścił kolejne kółka z dymu- no dobrze, dalej już nie jest tak strasznie.

- Więc kiedy Fuin zobaczył zwłoki –kontynuował bajarz- wpadł w straszliwy gniew. Postanowił odszukać Dulina i zemścić się. Odnalazł go, kiedy grajek odpoczywał na leśnej polanie. Zdjął hełm z pawim piórem i okazało się, że jest czarodziejem podróżującym w przebraniu. Wyciągnął czarodziejską laskę, którą zawsze nosił przy sobie i rzucił na Dulina klątwę. „Za to, że byłeś nieczuły na uczucia Elenny, powiedział mag, od teraz nie zaznasz już spokoju. Utracisz swój piękny głos i będziesz wędrował ze swoją gitarą po niebie po wsze czasy. Wolno ci przystawać jedynie w gęstych puszczach lub wysoko w górach. Będziesz wiódł marny żywot do końca świata i nie będziesz mógł odejść dopóki nikogo prawdziwie i z wzajemnością nie pokochasz.” Wtedy Dulinowi wyrosły skrzydła u ramion i nie mógł wydać z siebie głosu. Trącił tylko smętnie struny gitary i zwieścił głowę. Fuin zostawił go na polanie i wrócił do zamku, by przekazać smutną nowinę. Belegar i jego żona byli zrozpaczeni, dowiedziawszy się , że ich jedyna córka nie żyje. Fuin powiedział również o karze jaka spotkała Dulina. Król wręczył czarodziejowi sowitą nagrodę i pasował go na rycerza.

- A co z Dulinem? –zapytała najmłodsza dziewczynka
- A Dulin, znany teraz jako Skrzydlaty Gitarzysta, wędruje po niebie. Czasem nocą przechodzi nad wsią i wtedy wabi dźwiękami swojej gitary młode dziewczyny do lasu lub w góry. Żadna z tych dziewcząt nie powróciła. Ale jak głosi legenda Skrzydlaty Gitarzysta nie jest w stanie żadnej z nich prawdziwie pokochać. Będzie więc wędrował tak aż do końca świata. Czasem w bezchmurną noc, taką jak teraz, można usłyszeć ciche brzdąknięcia gitary lub zobaczyć cień skrzydeł Skrzydlatego Gitarzysty.

Bajarz uśmiechnął się pod nosem i puścił ostatnie kółko z dymu. Wszystkie dzieciaki zadarły głowy i wpatrzyły się w niebo, by zobaczyć cień skrzydła Skrzydlatego Gitarzysty. Kiedy najmłodsza dziewczynka spojrzała znów w stronę bajarza, by zadać mu kolejne z jej niekończących się pytań, ze zdziwieniem stwierdziła, że człowiek w kapturze zniknął. W oddali usłyszała ciche brzdąkanie gitary.

Opublikowano

Czytałam poprzednią część, ale tytuło nie pamiętam. Znikajacy bajarz jest naprawdę świetny, a jego historie są klimatyczne, spokojne, ciepłe... Tylko warsztat trochę dopracuj.
pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Lubię bajki- nawet zdarzyło mi się kilka popełnić, przeczytałem więc twoją opowieść z przyjemnością, choć z poczuciem pewnego niedosytu. Niby nie mam się czego czepić ale, coś mi tu nie pasuje. Może to, że jest napisana w sposób przypominujący scenariusz słuchowiska- bajka o bajce.
Nie widzi mi się również fakt, że królewnę rozszarpały wilki, a karę poniósł grajek, tylko za to, że się w niej nie zakochał. Kowal zawinił- cygana powiesili.

Opublikowano

CZarodziej chciał wyciagnąć od króla kase, więc musiał znaleźć kozła ofiarnego, a w końcu to grajek wyciągną królewnę z zamku, w prawdzie nieświadomie, ale na to nie miałby dowodów.
Więc na niego padło. Biednemu zawsze witr w oczy wieje. GDyby to zrobił jakiś szlachetnie urodzony sprawa by pewnie sie załagodziła.

GDyby mag przytszedł do zamku z wilczą padliną nawet nie wpuscili by go do środka ;)

pzdr

Opublikowano

Nikt nie powiedział, że życie jest sprawidliwe;)
Nawet w bajkach.
Zwłaszcza w bajkach.

Pedro- bardzo ciekawa interpretacja;)
Bardzo się cieszę, że moje opowiadnie zostało tak ciepło przyjęte. Trochę się obawiałam reakcji.
Ale chyba można powiedzieć, że mój debiut w dziale 'proza' wypadł przyzwoicie.

Dziękuję za wszystkie komentarze. Są dla mnie niezwykle cenne.
Pozdrawiam:)

Opublikowano

zniewalające,serio!przypomina niektóre rzeczy które wchłaniałem jako nastolatek,prawie widać ciepły blask ognia czy fascynującą bez końca grę cieni dziękuję i pisz proszę pozdr.v v

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      To prawda.  Możliwe, że raczej nie, ale, w związkach zdarza się, że uzależniony od porno facet traci zainteresowanie swoją partnerką, bo szybciej i prościej jest obejrzeć sobie filmik i ręcznie ulżyć. Niestety... Tak rzeczywiście może być, zwłaszcza jeśli oglądają pornograficzne anime (w krajach dalekiego wschodu, zwłaszcza w Japonii młodzi ludzie tracą przez to zainteresowanie innym, żywym człowiekiem, co jest jeszcze bardziej przerażające), ale jednak (i tu przedstawię swój punkt widzenia, przy czym niczego nie propaguję i nie zachęcam) te materiały pornograficzne, które obecnie można znaleźć w sieci, są różne. Nierzadko amatorsko nagrane, przez zwykłych, niekoniecznie ładnych, zgrabnych i "idealnych" ludzi. I jeżeli ktoś dopuszcza do swoich oczu również te "niedoskonałe" produkcje to żywi ludzie nie powinni go odstręczać. No, ale to trzeba mieć minimalny poziom dojrzałości w sobie i nie być szczególarzem czy szczególarą :) To też jest bardzo ciekawy temat do dyskusji. Znam jednego chłopaka na wózku inwalidzkim, ze sporym libido. Zaspokaja swoje potrzeby głównie poprzez cyberseks i pornografię. Ostatnio coraz częściej mówi się i popularyzuje profesję asystenta seksualnego osób niepełnosprawnych, zwłaszcza na zachodzie, w Polsce to chyba jeszcze głębokie tabu... Ale osobiście nie jestem przekonana co do tego rozwiązania. 
    • @violettaej bo chyba jednak przgerła
    • @Waldemar_Talar_Talarczy pan potrzebuje pomocy/ pzdr pzdr 600 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • W mrokach dziejów, gdzie czas w wieczność się splata, Tam Polska, ojców ziemia, w sercu wciąż oplata. Jaruzelski, generał, w mundurze stalowym, W wyborach '25 stał z narodem żywym. Łukasz Jasiński, Topór w herbie noszący, Wierny ojczyźnie, duch rycerski mający. Lecz WLFX, cień hańby, w sieci kłamstw brodzi, Pedofil podły, co w mroku swe zło rodzi. Gdy Krzyżacy, Mazowiecki Konrad wzywał, Miecz obcy na Polskę w XIII wieku zsyłał. A w Nowym Jorku, gdzie wieże w pył runęły, World Trade Center w zamachu się rozpadły . Przez wieki los nasz w krwi i walce tonął, Lecz duch Mickiewicza wciąż w narodzie płonął. paniejaniepaniejanie dobry boże co się stanie #gówno
    • Rozbiłam ja swoje czarne zwierciadło. Było nowe, rama nie ta, wypadło. Próbuję zebrać kawałki szkła.   Krawędzie kłują i ranią mi ręce, A mimo to ja próbuję jeszcze Zebrać, co tylko się da.   Malujesz dla mnie nową taflę, Teraz dobraną lepiej pod ramę, Lepszą, niż była ta.   Prosiłeś, bym przestała nad tą płakać, Bym o niej wreszcie zapomniała, Bo od niej cierpisz sam.   A jednak dzisiaj pomagasz mi zebrać Coś z tamtej, bo widzisz wreszcie teraz, Że mimo niego to jestem też ja.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...