Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

Z werbli serc już dawno zetlałych,
Czy krzyk duszy można opisać,
a w niebach kocha się w amarylisach?

Gdzieś w oddali spobielałych,
mknie sznur procesji wełny cisza.
Z werbli serc już dawno zetlałych.

Ogród już cały w cisach zzieleniałych,
Chmury jaśminem spinają wszystkie słońca,
a w niebach kocha się amarylisach.

Deszcz zaceruję umieszczę tu w drzewach.
I znów jak co rano słowik głośno śpiewa.
Na werblach serc już dawno zetlałych.

Drżą cienie pełgoty w światła tęsknotach,
uśmiech znów łasi się jak grzbiet kota.
A w niebach kocha się w amarylisach.

Siostra- słowo i wszystko w treściach.
Nie udaje mi się ta bez Ciebie droga.
Cała z werbli serc już dawno zetlałych,
i w niebie co kocha się w amarylisach.

 

 

 

 

 

 

 

 

Opublikowano

@Annna2 kiedyś jak umierał mój przyjaciel wybrał sobie krakowski spleen jako piosenkę do zagrania na jego pogrzebie wtedy ja mu powiedziałem aby podtrzymać go na duchu że szybciej ty mi zagrasz do kołyski dżemu jednak pierwszy był krakowski spleen a do kołyski u mnie już zostało i pewnie zostanie. Vilanella piękna

Opublikowano

@Annna2Aniu, wzruszające rozważanie o przemijaniu, pamięci i trudach życia bez bliskiej osoby. Wiersz bogaty w symbolikę, np. amaralisy - kojarzone z pięknem i dumą a także z przemijaniem. Tak bardzo emocjonalny i osobisty. 

No i wybór vilanelli - nieprzypadkowy. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tak, Suno w darmowej wersji 3.5. Tym razem trochę nie radziło sobie z wymową głoski ł, którą musiałem zastąpić w jednym miejscu literą u, i chyba się udało, bo prawie tego nie słychać

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      . Problem też był z takimi słowami jakstrwożyć, co chyba słychać .   Dzięki :) Pozdrawiam.
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję bardzo 
    • Tydzień nam dano, tydzień rozmowy. Zwykłe śniadania. O co gra się toczy? Między słowami ruchome piaski. Słabość tak łatwo wydobyć obcym. Jakiś tam żarcik — poczucie sprawstwa. Szacunek za lat czterdzieści — banknocik. Emerytura rzecz pewna i ważna. Niewypłacalność jak zator proroczy Za elegancki wystrój kołnierza. Za ogolenie się — niech ma — dla żony. Objęcia, gdy się samemu iść nie da. Czasem zwyczajny po prostu dotyk.          
    • @Robert Witold Gorzkowski  Widziałam "Natchnienie" Żmurki". Z nim śmierć niestraszna. A wiersz jak elegia, ale przecież nie skarga. Nie boję się śmierci.   Rozłóż w radosnej dziękczynnej pozie Daj się nacieszyć i jeszcze pożyć Nad Twoją chwałą rozpostrzeć zorzę.   Łał! Wzniosły i poetycki bardzo. Taki Twój Robert.
    • Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania. Terborch- nie Vermeer i Rembrandt, dlaczego tylko jeden obraz? Albo tawerny, bezimiennie bliźniacze. Jestem tam, gdzie chciałam być, toast haustem powietrza. Za życie i radość spotkania chociaż ono nigdy nie mogło się zdarzyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...