Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

masz rację, to obrzydliwe. prawdziwe feromony
to niewidzialne ogniki-naczynia włosowate,
które wychodzą nam z ramion,
klatek piersiowych, pleców

i dotykamy się okołozmysłowo, obejmujemy
na odległość. każde z nas przypomina
marvelowskiego Doctora Octopusa.
tylko bez blaszanych elementów,
idącej za tym sztuczności.

ma miejsce zespalanie się, o którym
nikt inny nie wie. nawet szkaradny pirat
mający hak zamiast oka, przepaskę w miejscu dłoni
(coś poszło nie tak podczas kopiowania go
ze snu w sen, wyszedł nieco poplątany fizycznie)

krzyczący skrzekliwym tonem, że nigdy
nie będzie nam dane się złączyć,
a jeśli nawet, to na płytko.

a w nas: iskry-pastylki na zmącenie umysłu,
fantazje oddzielane w głowach, siekierą,
od brzydkiej i niepotrzebnej jawy.

zarazem: dzika potrzeba realności,
współdzielenia się.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...