Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

                  *GERANIUM*

                 W zagraconej altanie wielkiego domu pamiętającego jeszcze lata siedemdziesiąte, stała doniczka. Zwykła, gliniana z przeschniętą ziemią. Rosła w niej roślinka. "Rosła" - to zbyt wiele powiedziane. Bardziej wegetowała. Dwa na pół zielone listki pięły się na długiej, suchej łodydze w kierunku okna. Altana miała je prawie z każdej strony, było więc w niej bardzo dużo słońca. Mało zatem prawdopodobne by prawie ususzona roślinka szukała właśnie tego. Pragnęła wody. Dlatego ze wszystkich sił walczyła, by wydostać się na zewnątrz.

          Anielka zaglądała co jakiś czas do altany. A to żeby coś wyciągnąć, a to znów żeby coś schować. A czasem uchylała drzwi tylko po to, aby zerknąć na ledwo żyjący badylek. Zauważyła go całkiem niedawno, przestawiając z kąta w kąt jeden z pięćdziesięciu kartonów z pamiątkami i rzeczami "być może kiedyś się przydającymi".

- Biedactwo, uschło, bo wszyscy zapomnieli, że w ogóle istnieje - jej twarz delikatnie posmutniała.

Podrapała się po czubku swojej gęstej, kasztanowej czupryny, jakby chciała z najgłębszych zakamarków wydobyć pomysł - 

czy da się jeszcze coś zrobić z dziwnym kwiatkiem.

 

 

 

Edytowane przez Kwiatuszek (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Kwiatuszek

   Witam Cię. Napisałaś opowiadanie, pozornie tylko banalne.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

   Dwa zastrzeżenia odnośnie do pisowni: "(...) Dwa na pół (...)" zamiast "(...) Dwa na wpół (...)" i "(...) w ogóle (...)" zamiast "(...) wogóle (...)".

   Pozdrawiam serdecznie.  

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...