Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jestem jak mrok między gwiazdami. Każdy na mnie patrzy, ale nikt nie dostrzega. 
Jestem jak milczenie między słowami. 
Jak cierpienie między najpiękniejszymi chwilami.
Pamiętam wszystko...
Widzę, słyszę, czuję, ale nie jestem jak wy.. 
Egzystuję nocami, płaczę literami, wypełniam pustkę między galaktykami.
Kiedy dotykasz mnie snami, dotykasz pustki między nami.

Opublikowano

@Annna2 Piszę kiedy jestem smutny, a to mój pierwszy wiersz od około 10 lat. Jestem INFJ (z domieszką INTJ) i zakończyłem właśnie 9 letni związek w którym nie byłem rozumiany, a ten wiersz jest tego owocem. Myślałem nad tytułem "Niebo nad nami" (ale ten przyszedł naturalnie, bez namysłu), bo kiedy patrzymy w gwiazdy widzimy przeszłość, wieczność - dociera do nas światło wygasających gwiazd itp., choć widzimy dużo więcej. Dziękuję za komentarz - wiele to dla mnie znaczy, jeśli komuś też daje do myślenia. Sam z czasem odnajduje nowe znaczenia. Zwykle nie zmieniam zbyt wiele w wierszach - słowa ze mnie wypływają same na kartkę. 

Opublikowano

@PerfectlyImperfect

 

W moim odczuciem wiersz opowiada o byciu pomijanym, niezauważanym, odmiennym, kimś komu pustka wypełniła przestrzeń relacji.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Jesteś pierwszą osobą na tym forum, o której wiem że interesuje się MBTI.

Dla mnie to jedna z pasji od dobrych kilku lat.


Co do mojego typu z urodzenia ESFJ, choć obecnie wskutek okoliczności zewnętrznych, niezależnych ode mnie bardziej przypominam ISFJ.

Tak czy siak silna funkcja Fe.

 

W twoim przypadku pewnie mniej aktywna skoro mówisz o domieszce INTJ.

Opublikowano

Twój wiersz boli… Mam nadzieję, że dobrze odczytasz to, co chcę Ci przez to powiedzieć, bo na więcej zabrakło mi słów. 

Trzymaj się ciepło :)

Opublikowano

@Rafael Marius Kiedy studiowałem filologię angielską kilkanaście lat temu, to pisałem pracę magisterską na temat introwertyzmu. Bardzo mi to pomogło odnaleźć siebie i zrozumieć, dlaczego nigdzie nie pasuję. Domieszka INTJ - bo mogę na całe miesiące odciąć się od ludzi żeby skupić się na nauce. Mój ojciec miał tendencje "wypędzać" mnie na dwór, żebym całego dzieciństwa nie przesiedział w książkach.

@RomaTak, bardzo dobrze rozumiem.. boli.. i inne słowa są zbędne, bo w punkt oddaje to jak się czuję od lat.
Dziękuję.. choć dziś to trochę zbyt ciepło ;p wszystkiego dobrego

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

U mnie było dokładnie na odwrót latałem od rana do wieczora na podwórku i byłem najbardziej towarzyskim dzieckiem i nastolatkiem w okolicy.

Książki z własnej i nie przymuszonej woli zacząłem czytać dopiero po 30tce. Wcześniej wolałem życie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...