Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Oderwij się od mętnej codzienności, zagłe się w jej świat
Jej świat to ciągła zmiana, gdzie klikiem pilota preznosi cię gdzie indziej,gdzie czujesz się już lepiej
Czego potrzebujesz?
Śmierci? Wojny? Konfliktów w Sejmie? Spal księgi, spal wszystko, co gustowne i delikatne i pocznij patrzeć w szklany, bezdenny ekran...Tak, jak my wszyscy...
A jednak...
-To ty włączasz czarne pudło z szybą pośrodku!
-To ty uwielbiasz maltretować się próżną rozrywką!
-To ty wgłębiasz się w płytką głębie!
I cokolwiek tam jest, to wasza tylko wina...Oto prawo świata ludzkiego...Dura Lex, Sed Lex...

Opublikowano

ja na Twoim miejscu wytłumaczyłabym mniej wtajemniczonym w prawne tajniki owo "dura lex sed lex".
literówki na początku wiersza bardzo przeszkadzają.
nie można wgłębiać się w płytką głębię - nie ma czegoś takiego jak płytka głębia. jest głębia i w swojej istocie jest głęboka. rozumiem że chodzi o płyciznę, ale w niej nie ma głębi, bo głębi nie ma pejoratywnego znaczenia w jakiej ją osadziłeś.
pozdr.Bea

Opublikowano

no dobre sobie:Oderwij się od mętnej codzienności, zagłe się w jej świat
Jej świat to ciągła zmiana, gdzie klikiem pilota preznosi cię gdzie indziej,gdzie czujesz się już lepiej
Czego potrzebujesz?
Śmierci? Wojny? Konfliktów w Sejmie? Spal księgi, spal wszystko, co gustowne i delikatne i pocznij patrzeć w szklany, bezdenny ekran...Tak, jak my wszyscy...
A jednak...
-To ty włączasz czarne pudło z szybą pośrodku!
-To ty uwielbiasz maltretować się próżną rozrywką!
-To ty wgłębiasz się w płytką głębie!
I cokolwiek tam jest, to wasza tylko wina...Oto prawo świata ludzkiego...Dura Lex, Sed Lex...- to to się teraz nazywa wiersz? jestem chyba źle poinformowana...nawet mi się nie chce o wielokropkach powtarzać, itp., itd.- nie wiem czy warto.serdeczności

Opublikowano

hmmmmm raczej jak proza; moim zdaniem troszkę za dużo sloganów i krzyków, brzmi jak jakieś kazanie, ale to subiektywne odczucie;

"klikiem pilota" - jak bym powiedział klinknięciem, wydaje mi się, że to bardziej poprawne;

"mętnej codzienności", "szklany, bezdenny ekran", "czarne pudło z szybą pośrodku" - znane, "oklepane" określenia - następnym razem postaraj się poszukać jakichś ciekawszych, nowatorskich metafor, porównań i określeń, żeby zainteresować odbiorcę i oddziaływać na jego poczucie estetyki - no bo po co powielać powiedzenia i zwroty z życia codziennego?

ludzie wywołują wojny, ale żeby ten fakt był prawem naszego [ludzkiego] świata? do mnie to nie przemawia [może nie zrozumiełem Twego zamysłu] - ja bym to nazwał istotą, prawidłowością regułą [w sensie "skutek-przyczyna"]:

I cokolwiek tam jest, to wasza tylko wina...Oto istota/reguła/prawidłowość świata ludzkiego...

troszkę za dużo wielokropków, radzę także skontrolować literówki; pozdrawiam:)

Opublikowano

spoko - internet i tak jest bardziej szkodliwy niz telewizja ;) (tv nie rozwija w człowieku takiego niechlujstwa - przeczytałeś w ogóle autorze ten tekst przed wklejeniem??) i nie "wytwarza" tylu ekspertów, wszyscy napisali, a ja wciąż nie wiem, z jakich przyczyn to nie jest wiersz...
pozdr

Opublikowano

to jest wiersz
wydaje mi się, że niektórzy przedmówcy chcieli powiedzieć, że to nie jest taka poezja jakiej oczekują i jaką lubią
moim zdaniem nie można tak pisać, jak ty to zrobiłeś — czasy „rządu dusz” poetów, którzy ongiś ewangelizowali ciemny naród, bezpowrotnie minęły
temat poruszony przez ciebie jest z pewnością aktualny, natomiast forma jest dziwną sklejką „archaizowania”, napuszonego stylu oraz sztucznie (jak mi się wydaje) nowoczesnej formy
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wiosenne burze i deszcze  są jak oddech Kaczuchy bzy tak upojne jak wino odległe  słoty i pluchy galaktyka się mieni srebrzystymi gwiazdami a Pankracy woła... w mordę i nożem pasikonika! czuj czuj czuwaj rozlega się dokoła a małpka sobie...fika!
    • wszystko wygląda inaczej kobiety gorzej problemy lepiej tylko dotrwać do rana   jest taki sposób idzie się mostem dotykając coraz zimniejszą dłonią żeliwne latarnie skąpane w poświatach a przy ostatniej zwiniętą pięścią walić należy tępe krawędzie aż poczujesz sympatię do świata   powinno wystarczyć do rana nie skończysz w pętli nie skoczysz  
    • @MIROSŁAW C. Jest takie podejście, że do odbioru obrazów nie potrzeba przygotowania – można na nie spojrzeć jak na krajobraz, a do tego każdy jest zdolny. Przy tym obrazie rozum z przyzwyczajenia coś składa, ale w końcu przechodzi na odbiór.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @Naram-sin Twoja odpowiedź jest jak zgrabnie przystrzyżony żywopłot – elegancka, ale pozbawiona życia. Tak bardzo chcesz sprowadzić wszystko do formy, że zatracasz sens, dla którego ta forma w ogóle istnieje. Twoje podejście przypomina nauczyciela, który zamiast słuchać, co uczeń próbuje wyrazić, skupia się wyłącznie na poprawnym użyciu przecinków.   Piszesz, że nie dyskutujesz z treścią – i jednocześnie poświęcasz cały akapit na jej wyśmianie, próbując przykryć ironią i estetyczną wyższością własny brak zrozumienia. Mówisz, że forma jest słaba – może i nie jest perfekcyjna, ale jej celem nie była akademicka precyzja, tylko przekazanie emocji i myśli, które nie mieszczą się w twoich estetycznych ramach.   Wypominasz mi „trąby jerychońskie”, a sam nie dostrzegasz, że twoje litaniowe ciągi zdań też grzmią – tylko w tonacji mentorsko-nudzącej. Mam pełną świadomość, że używam słów takich jak „przebudzenie”, „katusze”, „kajdany” – i robię to nie dlatego, że chcę bawić się w romantyzm, ale dlatego, że one oddają ten ciężar, który wielu dziś czuje. Jeśli dla Ciebie to tylko „rekwizyty z liceum” – świetnie, ale dla innych to może być język doświadczenia.   Piszesz, że gdybym „wyszedł z tym na ulicę”, uznano by mnie za pijaka lub niespełna rozumu – i tu właśnie pokazujesz swój największy problem: utożsamiasz konwencję z wartością. Prawda jest taka, że wielu ludzi, którzy wyszli na ulicę z „dziwnymi słowami”, zmieniło świat. A wielu, którzy siedzieli w fotelu i poprawiali innych, zostali zapomniani razem z pyłem swojej krytyki.   Dziękuję za opinię – szanuję ją jako odmienny punkt widzenia, choć zupełnie się z nią nie zgadzam. I radzę Ci jedno – czasem warto posłuchać, zanim się oceni. Bo jeśli dla Ciebie każdy głos brzmi jak „trąby jerychońskie”, to może problemem nie jest głośność – tylko Twoje uszy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...